Pracownicy Poczty Polskiej stawiają twarde ultimatum – podwyżki o 800 zł albo strajk. Narastające niezadowolenie wśród załogi wynika z trudnej sytuacji finansowej firmy oraz braku adekwatnych podwyżek wynagrodzeń. Liderzy związkowi nie kryją emocji, apelując o pilną reakcję rządu, by uniknąć paraliżu w kluczowej instytucji publicznej.
Strajk wisi w powietrzu: żądania pracowników Poczty Polskiej
Pracownicy Poczty Polskiej grożą strajkiem, jeśli ich żądania nie zostaną spełnione. Kluczowy postulat dotyczy podwyżek w wysokości 800 zł brutto, co według związkowców ma być odpowiedzią na rosnące koszty życia i brak adekwatnych podwyżek w ostatnich latach. „Solidarność”, reprezentowana przez Bogumiła Nowickiego, nie przebiera w słowach. W rozmowie z RMF FM lider związku stwierdził:
Oczywiście chcielibyśmy, żeby najbardziej w trąbę dostał rząd, bo tutaj decydenci są po tej stronie.
Poczta Polska w kryzysie finansowym
Sytuacja finansowa Poczty Polskiej od dawna budzi niepokój. W połowie 2024 roku spółka zanotowała stratę w wysokości 300 milionów złotych, a redukcje zatrudnienia stały się codziennością. W ramach Programu Dobrowolnych Odejść, który rozpoczął się pod koniec 2023 roku, propozycję opuszczenia firmy otrzymało 707 pracowników. Aż 73% z nich zgodziło się na ofertę obejmującą równowartość 12 pensji. W międzyczasie Poczta Polska ogłosiła plan zwolnienia nawet 8,5 tysiąca osób.
Obecnie firma zatrudnia około 62 tysięcy osób, jednak kryzys w spółce, wynikający z trudnej sytuacji rynkowej, doprowadził do fali niezadowolenia wśród pracowników. Jak twierdzi Nowicki:
To, co się dzieje wokół Poczty, to jest pomysł na ograniczenie jej działalności, jeśli nie likwidację.
Czy rząd spełni żądania pocztowców?
Związki zawodowe podjęły rozmowy z rządem, domagając się podwyżek wynagrodzeń. Negocjacje są w toku, a ich wynik poznamy w lutym. Jeśli rząd nie spełni żądań pocztowców, strajk pracowników Poczty Polskiej stanie się faktem. To z kolei może sparaliżować działalność spółki, która już teraz zmaga się z utratą klientów na rzecz prywatnych firm kurierskich.
Pracownicy liczą, że rząd dostrzeże ich trudną sytuację i podejmie odpowiednie działania. Brak decyzji może oznaczać kolejne problemy dla Poczty Polskiej, której kondycja finansowa już teraz wymaga pilnej interwencji. Czy postulaty o podwyżki dla pracowników Poczty Polskiej zostaną spełnione, czy też pracownicy zdecydują się na strajk? Czas pokaże, jak rząd odpowie na to trudne wyzwanie.
Szczególny niepokój związany jest z faktem, że zbliżają się wybory prezydenckie 2025 r. (odbędą się 18 maja – pierwsza tura i 1 czerwca – druga tura), i prawie na pewno kandydaci w wyborach prezydenckich będą ten temat poruszać, może on się znaleźć w centrum kampanii prezydenckiej.
Źródło: Money.pl