W obliczu kryzysu kadrowego, z którym zmaga się polska Policja, rząd stawia na nowe przepisy mające ułatwić rekrutację oraz umożliwić powrót do służby emerytowanym funkcjonariuszom. Ustawa „antywakatowa” wprowadza zmiany, które mają przyciągnąć do służby młodych kandydatów i zwiększyć liczebność funkcjonariuszy, jednak budzą one spore kontrowersje. Czy obniżenie wymagań rzeczywiście poprawi sytuację? Eksperci są podzieleni, a związki zawodowe wskazują na brak istotnych reform poprawiających warunki pracy i prestiż zawodu.
Protest funkcjonariuszy i kryzys kadrowy w Policji
W ostatnich tygodniach policjanci masowo przebywają na zwolnieniach lekarskich, uczestnicząc w akcji „Lucyna”, zwanej także „psią grypą”. Skala protestu jest trudna do oszacowania, lecz związki zawodowe mówią nawet o 10 tys. funkcjonariuszy na L-4. Strajk to reakcja na brak odpowiednich wynagrodzeń, warunków emerytalnych oraz ścieżek kariery, co wywołuje coraz większe niezadowolenie wśród mundurowych.
„Receptą na braki kadrowe w Policji jest zwiększenie prestiżu służby i wyższe wynagrodzenia, a nie obniżanie wymagań i oczekiwań stawianych kandydatom” – mówi prof. Tomasz Safjański, były oficer Policji. Policjanci postulują podwyżki pensji o co najmniej 15%, podczas gdy rząd w projekcie ustawy budżetowej zaplanował jedynie 5-procentowy wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej. Wzrost wynagrodzeń to zdaniem związkowców kluczowy krok do rozwiązania kryzysu.
Ułatwienia w rekrutacji do Policji i powroty emerytów
W odpowiedzi na rosnące braki kadrowe rząd przygotował ustawę, która przewiduje ułatwienia w rekrutacji oraz powroty byłych funkcjonariuszy. W nowej formule emeryci mogą ponownie wstąpić do służby bez przechodzenia pełnego procesu kwalifikacyjnego, a absolwenci klas mundurowych są zwolnieni z testu wiedzy oraz mogą uniknąć testu sprawnościowego. Obniżenie wymagań umożliwia także ubieganie się o pracę w Policji osobom bez wykształcenia średniego, co jest szeroko krytykowane.
„Wprowadzone w ustawie rozwiązania to ruch w dobrym kierunku, ale jedynie minimalny. To jest proteza, która nie rozwiąże problemu braków kadrowych” – komentuje Andrzej Szary, wiceprzewodniczący ZG NSZZ Policjantów. Dodaje, że prestiż zawodu policjanta jest obecnie bardzo niski, głównie z powodu niezadowalających warunków finansowych i braku stabilnych perspektyw rozwoju kariery .
Eksperci ostrzegają: obniżenie wymagań może obniżyć standardy
Zarówno prof. Safjański, jak i inni eksperci, wyrażają obawy, że zbyt daleko idące uproszczenia mogą wpłynąć negatywnie na jakość kandydatów do Policji. Jak zauważa prof. Safjański, brak konieczności posiadania średniego wykształcenia przypomina PRL-owską praktykę zatrudniania funkcjonariuszy o minimalnych kwalifikacjach. „O ile można zgodzić się z przyznaniem pierwszeństwa przyjęcia do służby w Policji absolwentom klas mundurowych, to nie sposób zgodzić się z bezprecedensowym zaniżaniem kryteriów wykształcenia dla kandydatów kontraktowej” – podkreśla ekspert .
Reforma w Policji ma na celu natychmiastowe zapełnienie wakatów, które według danych NSZZ Policjantów wynoszą obecnie blisko 14 tysięcy. Jednak jak pokazują wyniki dotychczasowych działań, kluczowym wyzwaniem pozostaje zapewnienie odpowiednich warunków pracy, które przyciągną do Policji ludzi kompetentnych i zmotywowanych. Słabe zarobki i brak perspektyw rozwoju zawodowego sprawiają, że wielu kandydatów nie decyduje się na tę ścieżkę kariery.
Źródło: Rzeczpospolita