Czy ceny prądu w 2025 roku rzeczywiście się zmienią?
Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_99438176_koncepcja-finans%C3%B3w-i-bankowo%C5%9Bci-zamknij-monety-i-kalkulator-dla-biznesu-i-finans%C3%B3w.html

Ceny prądu w 2025 roku znów zostały zamrożone, co przynosi ulgę polskim gospodarstwom domowym. Dzięki rządowym decyzjom rachunki za energię elektryczną w pierwszych miesiącach nowego roku pozostaną niemal niezmienione. Jednak co stanie się po wrześniu, gdy obecne mechanizmy wygasną? Czy możemy spodziewać się drastycznych podwyżek? Eksperci już teraz wskazują na konieczność długofalowych zmian w polskiej energetyce i celowane wsparcie dla najbardziej potrzebujących.

Mrożenie cen energii – jak długo potrwa ulga?

Polskie gospodarstwa domowe po raz kolejny mogą odetchnąć z ulgą – ceny prądu zostały zamrożone do września 2025 roku. Dzięki decyzjom rządu, maksymalna cena energii elektrycznej w taryfie G11 utrzyma się na poziomie 62,12 groszy za kWh brutto. Wprowadzone mechanizmy pozwalają też na czasowe zwolnienie z opłaty mocowej, co w praktyce oznacza minimalne różnice w rachunkach w porównaniu do 2024 roku.

Dla przeciętnego użytkownika różnice są niemal symboliczne – przy założeniu rocznego zużycia 2000 kWh, rachunek za energię w pierwszej połowie 2025 roku będzie niższy o kilkadziesiąt groszy miesięcznie. To rozwiązanie, choć chwilowo korzystne, rodzi pytanie: co nas czeka po odmrożeniu cen?

Ukryty koszt „zamrożenia” cen prądu

Decyzje o mrożeniu cen energii od 2022 roku przynoszą ulgę konsumentom, ale ich koszty są ogromne. Rząd szacuje, że utrzymanie obecnej polityki do września 2025 roku pochłonie 5,6 mld złotych, finansowanych z funduszu przeciwdziałania skutkom COVID-19. Eksperci podkreślają, że takie działania to bomba z opóźnionym zapłonem – pieniądze na te dopłaty pochodzą z naszych podatków, a odroczenie realnych cen energii w czasie nie rozwiązuje problemów strukturalnych.

Michał Smoleń z think-tanku Instrat zwraca uwagę, że przedłużanie tej formy pomocy to bardziej polityczny gest niż długofalowe rozwiązanie problemów energetycznych Polski. Po wyborach prezydenckich w 2025 roku prawdopodobne jest wygaszanie mechanizmów pomocowych, co oznacza stopniowy powrót do rynkowych cen energii. Czy polskie gospodarstwa domowe są na to przygotowane?

Alternatywy dla mrożenia cen – co możemy zrobić lepiej?

Eksperci wskazują, że zamiast uniwersalnego mrożenia cen prądu, bardziej skuteczne byłoby wprowadzenie celowanych mechanizmów wsparcia. Ubóstwo energetyczne w Polsce w dużej mierze dotyczy kosztów ogrzewania, nie energii elektrycznej. Dofinansowania remontów, wymiany źródeł ciepła czy rozwój nowoczesnego budownictwa mogłyby przynieść bardziej trwałe efekty.

Ważnym krokiem w kierunku stabilizacji cen energii jest rozwój odnawialnych źródeł energii. Energetyka wiatrowa na lądzie i morzu ma szansę znacząco obniżyć koszty produkcji prądu. Rządowe plany zakładają, że do 2030 roku generacja energii z tych źródeł wzrośnie ponad dwukrotnie. Jednak obecne tempo inwestycji pozostawia wiele do życzenia, a sukces w tej dziedzinie zależy od determinacji i konsekwencji w realizacji tych założeń.

Prognozy na przyszłość – co nas czeka po wrześniu 2025 roku?

Gdy zamrożenie cen dobiegnie końca, rachunki za prąd mogą wzrosnąć, choć nie drastycznie – różnica między obecnymi cenami a poziomem rynkowym już teraz jest niewielka. Kluczowym czynnikiem stabilizującym ceny będzie rozwój technologii i inwestycje w czystą energię. Eksperci wskazują, że transformacja energetyczna, choć kosztowna, w dłuższej perspektywie przyniesie korzyści zarówno dla gospodarki, jak i dla konsumentów.

Dopóki jednak Europa pozostaje uzależniona od paliw kopalnych, zmienność cen na światowych rynkach będzie miała bezpośredni wpływ na koszty energii. Mroźne zimy, niestabilność gospodarcza czy napięcia geopolityczne to tylko niektóre z czynników, które mogą utrudniać przewidywania. Jako konsumenci, powinniśmy korzystać z dostępnych programów wsparcia oraz dążyć do oszczędności i efektywności energetycznej w naszych domach.

Źródło: money.pl