Rafako, polski gigant branży energetycznej, znalazł się w dramatycznej sytuacji finansowej, zmagając się z długiem wynoszącym aż 675 milionów złotych. Zarząd spółki ogłosił rozpoczęcie procedury zwolnień grupowych, wskazując na konieczność restrukturyzacji i dostosowania kosztów do obecnych możliwości. Decyzja ta jest efektem złożonego we wrześniu wniosku o upadłość, który ma chronić interesy wierzycieli, pracowników i akcjonariuszy.
Pogorszenie sytuacji finansowej zmusza Rafako do drastycznych kroków
Rafako, jeden z największych polskich producentów urządzeń energetycznych, zmaga się z ogromnymi problemami finansowymi. Zadłużenie spółki osiągnęło astronomiczną kwotę 675 milionów złotych, co zmusiło zarząd do podjęcia decyzji o uruchomieniu procedury zwolnień grupowych. Rafako w oficjalnym komunikacie opublikowanym 21 listopada informuje, że decyzja wynika z konieczności dostosowania struktury zatrudnienia do aktualnych potrzeb finansowych i operacyjnych przedsiębiorstwa.
Według zarządu Rafako, redukcja zatrudnienia to nieunikniony element restrukturyzacji firmy, mający na celu ratowanie spółki. Proces zwolnień grupowych zostanie przeprowadzony zgodnie z przepisami ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania stosunków pracy z przyczyn niezależnych od pracowników.
Upadłość jako jedyne wyjście z kryzysu
Problemy Rafako nie pojawiły się z dnia na dzień. Spółka od pięciu lat boryka się z poważnymi trudnościami, mimo wprowadzania kolejnych planów naprawczych i zmiany zarządów. W 2024 roku firma złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości. Jak podkreśla zarząd, decyzja ta była jedynym rozwiązaniem, które najszerzej może ochronić interesy zarówno Rafako, jak i jego wierzycieli, akcjonariuszy oraz pracowników.
Zadłużenie spółki obejmuje m.in. 470 mln zł wynikające z zawartych układów oraz 35 mln zł wypłaconych przez Alior Bank na rzecz JSW Koks. Dodatkowo Rafako zmaga się z zobowiązaniami wobec litewskiej spółki VKJ w wysokości 70 mln zł oraz musi zwrócić 100 mln zł pomocy publicznej.
„Pracownicy będą zaopiekowani. Są pieniądze na wypłaty na najbliższe miesiące. Nie wiemy, co w dalszej przyszłości zrobi syndyk masy upadłościowej” – zapewnił Cezary Klimot, wiceprezes Rafako, podczas wrześniowej konferencji prasowej.
Zwolnienia grupowe w cieniu przyszłości firmy
Zarząd Rafako rozpoczął konsultacje z organizacjami związkowymi, które będą miały wpływ na ostateczny kształt redukcji zatrudnienia. Dopiero po ich zakończeniu poznamy dokładną liczbę pracowników, których dotkną zwolnienia, oraz oszczędności wynikające z tej decyzji.
Czytaj także: Przełom w sprawie Rafako
Pomimo trudnej sytuacji, firma wciąż posiada zakład produkcyjny w Raciborzu, gdzie funkcjonują biura projektowe, technologiczne i pięć hal produkcyjnych. Zakład ten, produkujący głównie elementy ciśnieniowe, jest kluczowym aktywem Rafako.
Źródło: Money; Pulshr