Nowa fala niepokoju w Lasach Państwowych: czy nadchodzą zwolnienia?
Źrodło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_76051238_szlak-w-lesie-blisko-morza-w-wydmach-retro-zabytkowe-styl.html

Nadchodzą zmiany w Lasach Państwowych – czy etaty leśników są zagrożone? W obliczu planowanej „optymalizacji” zatrudnienia oraz malejących wpływów ze sprzedaży drewna, leśnicy coraz bardziej obawiają się redukcji etatów. Choć dyrekcja zapewnia o stabilności zatrudnienia, napięcia i niejasności w komunikacji między Lasami Państwowymi a Ministerstwem Klimatu rosną.

Zmiany w Lasach Państwowych – niepewność pracowników rośnie

Lasy Państwowe, przez lata symbol stabilności i wysokich przychodów, przeżywają obecnie czas niepewności. Związkowcy z Lasów Państwowych w odpowiedzi na powołanie specjalnego „zespołu do spraw optymalizacji” postanowili stworzyć sztab protestacyjny. Jak podkreślają, obawiają się masowych zwolnień w związku z wprowadzeniem nowej „metody określania potrzeb etatowych.” Czy rzeczywiście czekają nas redukcje zatrudnienia? Oficjalne zapewnienia o stabilności etatów nie uspokajają jednak pracowników.

Napięcia między Lasami Państwowymi a ministerstwem

Obawy pracowników dodatkowo podsyca brak spójności komunikacji między Lasami Państwowymi a Ministerstwem Klimatu i Środowiska. Przykład? Podczas gdy Lasy Państwowe deklarują brak planów redukcji zatrudnienia, jednocześnie zlecono regionalnym dyrektorom analizę kosztów i sytuacji kadrowej. Pracownicy obawiają się, że efektem tego mogą być nieuniknione cięcia w zatrudnieniu, szczególnie w przypadku osób w wieku emerytalnym. Wzmacnia to napięcia i poczucie chaosu informacyjnego, który wydaje się rozgrywać między obiema instytucjami.

Co dalej z Lasami Państwowymi?

Dodatkowym powodem do obaw są zmieniające się realia rynku drewna, na którym opiera się finansowanie Lasów Państwowych. Wysokie ceny drewna i związane z nimi rekordowe przychody z ostatnich lat obecnie maleją, co może wymagać cięć kosztów. Czy optymalizacja zatrudnienia okaże się konieczna? Dyrektorzy sugerują, że pierwszymi osobami do odejścia mogą być emeryci, lecz sami pracownicy i związki zawodowe pozostają sceptyczni, wskazując na możliwy dalszy wpływ tych działań na branżę.

Źródło: onet.pl