Polska produkcja amunicji – dlaczego tak wolno?
Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_204620450_naboje-do-karabink%C3%B3w-automatycznych-kalibru-223-na-w%C4%99giel-drzewny-amunicja-do-karabin%C3%B3w.html

Choć ustawa o zwiększaniu zdolności do produkcji amunicji została przyjęta trzy miesiące temu, środki nadal nie trafiły do spółek Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Powodem jest opóźnienie w złożeniu dokumentów do Funduszu Inwestycji Kapitałowych. To zaskakujące, biorąc pod uwagę, że 2 miliardy złotych są już dostępne, a kolejny miliard ma zostać przelany wkrótce. Opieszałość ta może opóźnić budowę fabryk i tym samym ograniczyć zdolność produkcji amunicji w Polsce.

Dlaczego Polska potrzebuje więcej amunicji?

Potrzeba zwiększenia zdolności produkcji amunicji wynika z dynamicznie zmieniającej się sytuacji geopolitycznej oraz konieczności wypełnienia magazynów wojska. Polska armia potrzebuje miliona sztuk amunicji artyleryjskiej 155 mm, co wynika z rosnącego zapotrzebowania związku z rozbudową potencjału obronnego. Po nieudanym kontrakcie z niemieckim koncernem Rheinmetall, Polska postawiła na rozwój własnych zdolności produkcyjnych. Mimo ambitnych planów, brak konkretnych działań budzi wątpliwości co do realności tych zamierzeń.

Czy Polska zdąży nadrobić zaległości?

Polska Grupa Zbrojeniowa deklaruje, że chce osiągnąć zdolność produkcji 150 tys. sztuk amunicji rocznie w ciągu najbliższych dwóch–trzech lat. Jednak obecna produkcja jest znacznie mniejsza, a komponenty nadal są importowane. Co więcej, relacje między kierownictwem PGZ a Ministerstwem Obrony pozostają napięte, co nie sprzyja realizacji planów. Polska stoi przed wyzwaniem – albo szybko nadrobi opóźnienia, albo stanie się klientem zagranicznych dostawców amunicji.

Źródło: Rp.pl

Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_204620450_naboje-do-karabink%C3%B3w-automatycznych-kalibru-223-na-w%C4%99giel-drzewny-amunicja-do-karabin%C3%B3w.html