Wydatki konsumpcyjne w Polsce – czy daleko nam do europejskiej średniej?
Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_96932767_z%C5%82oty-polski-w-tle-mi%C4%99kkiego-koszyka-na-zakupy.html

Czy Polacy mogą pozwolić sobie na tak samo wysoki standard życia jak mieszkańcy Europy Zachodniej? Według najnowszego raportu GfK „Purchasing Power Europe 2024” dystans do europejskiej średniej powoli się zmniejsza, lecz nadal pozostaje znaczący. Statystyczny Polak wydaje rocznie na konsumpcję około 12,6 tys. euro, czyli ponad 50 tys. zł. Dla porównania, średnia europejska wynosi 18,8 tys. euro. Choć wyniki nie napawają optymizmem, sytuacja w różnych regionach Polski prezentuje się niejednolicie.

Wydatki konsumpcyjne w przeliczeniu na jednego mieszkańca w Europie

Raport „GfK Purchasing Power Europe 2024” wskazuje, że wydatki konsumpcyjne obywateli Europy różnią się drastycznie. Wartości te uwzględniają nie tylko codzienne zakupy spożywcze, ale również wydatki na mieszkanie, energię, rozrywkę, transport, usługi oraz turystykę. Polska zajmuje 27. miejsce w Europie z rocznym wynikiem 12,6 tys. euro na osobę, co odpowiada nieco ponad połowie europejskiej średniej, wynoszącej 18,8 tys. euro.

Liderami pod względem wydatków na konsumpcję są państwa takie jak Wielka Brytania, Szwajcaria, Luksemburg oraz Liechtenstein, gdzie poziom życia znacznie przewyższa średnią europejską. Wśród krajów z najniższymi wydatkami konsumpcyjnymi znajdują się Ukraina, Białoruś oraz Kosowo, co podkreśla zróżnicowanie ekonomiczne na kontynencie.

Wydatki konsumpcyjne – jak wygląda sytuacja w Polsce?

W Polsce najwyższą siłą nabywczą charakteryzuje się Warszawa, gdzie średnie wydatki wynoszą aż 19,9 tys. euro rocznie, czyli o ponad 58% więcej niż przeciętna krajowa. Stolica wyraźnie dominuje w tej kategorii, przy czym jedynie Warszawa i Sopot osiągają poziom wyższy od europejskiej średniej. Wysokie wydatki konsumpcyjne notuje także Wrocław, z wynikiem 17 tys. euro rocznie na mieszkańca.

Ciekawym trendem w tegorocznym rankingu jest obecność powiatów płockiego i siedleckiego w pierwszej dziesiątce, co pokazuje, że różnice w sile nabywczej stopniowo wyrównują się na poziomie regionalnym. Tymczasem miasta takie jak Poznań, Kraków, Bielsko-Biała i Gliwice straciły po kilka miejsc, co pokazuje dynamikę zmieniających się preferencji konsumpcyjnych i ekonomicznych realiów w kraju.

Źródło: businessinsider.com.pl