Od 1 listopada wchodzi w życie nowa reforma, która obiecuje ulgi dla pracujących na własny rachunek. Zapowiadane „1600 plus” może nie być jednak tak atrakcyjne, jak się wydaje. Choć reforma przewiduje zwolnienie z niektórych składek na jeden miesiąc, warunki i wykluczenia mogą zniechęcić wielu do skorzystania z tego rozwiązania. Czy rzeczywiście będzie to wsparcie, na które liczyli przedsiębiorcy? Sprawdźmy, kto może liczyć na „wakacje składkowe” i jakie są ukryte warunki.
Jakie zasady rządzą „wakacjami składkowymi”?
Nowa ulga skierowana do pracujących na swoim to miesięczne zwolnienie z opłacania kilku składek. Od listopada przedsiębiorcy będą mogli skorzystać z miesięcznych „wakacji” od składek emerytalno-rentowych, wypadkowych oraz tych na Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy. Należy jednak pamiętać, że składka zdrowotna nie jest objęta zwolnieniem, co oznacza, że jej opłata pozostaje obowiązkowa. Ulga ma na celu wsparcie tych, którzy nie mogą sobie pozwolić na wysokie koszty prowadzenia działalności, szczególnie w obliczu wzrostu opłat i kosztów życia.
Ważnym warunkiem jest konieczność składania wniosku przez Platformę Usług Elektronicznych (PUE) ZUS, co wymaga dostępu do internetu i pewnej sprawności cyfrowej. Ponadto, zwolnienie przysługuje tylko raz w roku i skierowane jest do firm, które zatrudniają maksymalnie dziewięć osób. Przedsiębiorcy, którzy prowadzą firmę w ramach tzw. wolnego zawodu, lub ci, którzy płacą podatek ryczałtowy, nie mogą korzystać z wakacji składkowych. To samo dotyczy osób prowadzących firmę, które mają równocześnie inne zatrudnienie na etacie z wynagrodzeniem przekraczającym płacę minimalną.
Kto nie skorzysta z wakacji składkowych? Wymogi i ograniczenia
Choć perspektywa miesięcznego zwolnienia od składek wydaje się kusząca, wiele grup przedsiębiorców jest wyłączonych z tej możliwości. Poza pracującymi w wolnych zawodach oraz osobami, które mają etat o wyższym wynagrodzeniu, z ulgi nie skorzystają ci, którzy w ostatnich dwóch latach pracowali na umowę o pracę dla obecnego pracodawcy, a teraz prowadzą działalność gospodarczą. Również przedsiębiorcy zatrudniający więcej niż dziewięciu pracowników będą musieli pozostać przy standardowych zasadach opłacania składek.
Takie wymogi wprowadzają pewne zawiłości w reformie. Dla tych, którzy planowali skorzystać z ulgi, warto dokładnie rozważyć, czy taka ulga rzeczywiście przyniesie korzyści. Dla kobiet prowadzących działalność może to nawet wpłynąć negatywnie na wysokość przyszłego zasiłku macierzyńskiego, jeśli składka chorobowa zostanie pomniejszona z powodu wakacji składkowych. Często okazuje się, że korzyść chwilowa może wpłynąć na przyszłe świadczenia, które są wypłacane przez dłuższy okres.
Czy wakacje składkowe rzeczywiście się opłacają? Ukryte koszty i pułapki
Miesięczne zwolnienie z opłacania składek może być krótkoterminowym wsparciem, ale niesie ze sobą pewne konsekwencje. Choć zwolnienie obejmuje część składek, składka zdrowotna pozostaje obowiązkowa, co oznacza, że pełne zwolnienie od kosztów prowadzenia działalności nie jest możliwe. Dodatkowo, skorzystanie z ulgi składkowej może wpłynąć na przyszłe zasiłki, obniżając ich wymiar – problem ten szczególnie dotyczy kobiet prowadzących działalność, które planują skorzystać z zasiłku macierzyńskiego.
Przed złożeniem wniosku warto się zastanowić, czy wakacje składkowe rzeczywiście przyniosą oszczędności. Ograniczenie kosztów w jednym miesiącu może na pierwszy rzut oka wyglądać korzystnie, ale dla tych, którzy liczą na długofalowe wsparcie lub świadczenia chorobowe, skorzystanie z tej opcji wymaga przemyślenia.
Źródło: fakt.pl