Główny Urząd Statystyczny opublikował szczegółowe dane dotyczące inflacji w październiku 2024 roku. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 5,0 proc. w ujęciu rocznym, co oznacza minimalny wzrost w porównaniu do września, kiedy wskaźnik wyniósł 4,9 proc. Te liczby pokazują, że choć dynamika wzrostu cen nieco wyhamowała w ostatnich miesiącach, wciąż pozostaje istotnym obciążeniem dla domowych budżetów.
Główne obszary wzrostu cen – co najbardziej uderzyło w portfele Polaków?
Z danych GUS wynika, że w październiku największe wzrosty cen odnotowano w kategorii użytkowania mieszkań i nośników energii, które podrożały o 9,7 proc. rok do roku. To właśnie te wydatki stanowią coraz większe obciążenie dla budżetów domowych, szczególnie w sezonie grzewczym, gdy koszty energii stają się bardziej odczuwalne.
Wysokie wzrosty cen dotyczą także żywności i napojów bezalkoholowych, które były droższe o 4,9 proc. niż w październiku 2023 roku. Produkty spożywcze pozostają nieodzownym elementem codziennego życia, a każdy procent podwyżki wpływa na codzienne wydatki rodzin.
Warto jednak zauważyć, że w kategorii odzieży i obuwia odnotowano spadek cen o 1,8 proc. rok do roku. To pewna ulga, ale trzeba pamiętać, że tego typu produkty stanowią mniejszy udział w wydatkach konsumpcyjnych w porównaniu z żywnością czy kosztami mieszkania.
Miesięczna dynamika cen – co wpłynęło na wskaźnik?
Porównując dane z września i października, największy wpływ na wzrost wskaźnika cen miały żywność, odzież i obuwie oraz mieszkania. Ceny żywności wzrosły o 0,7 proc., co podniosło wskaźnik inflacji o 0,18 pkt proc. Jesienne zmiany kolekcji w sklepach z odzieżą i obuwiem spowodowały wzrost o 3,4 proc., co przełożyło się na wzrost wskaźnika o 0,13 pkt proc.
Z kolei spadek cen transportu o 1,4 proc. obniżył wskaźnik inflacji o 0,12 pkt proc. Spadki te związane są głównie z cenami paliw, które w ostatnim czasie wykazywały mniejszą zmienność. Niższe ceny w kategorii rekreacji i kultury (-0,5 proc.) miały jedynie minimalny wpływ na obniżenie wskaźnika.
Usługi a towary – różnice w dynamice wzrostu
Analizując szczegółowe dane, uwagę zwraca różnica w dynamice wzrostu cen towarów i usług. Ceny usług wzrosły o 6,7 proc. w ujęciu rocznym, podczas gdy ceny towarów były wyższe o 4,3 proc. To wyraźny sygnał, że usługi, które często są bardziej wrażliwe na wzrost kosztów pracy i energii, pozostają droższe w stosunku do dóbr materialnych.
Warto zastanowić się, jak długo Polacy będą musieli zmagać się z presją rosnących kosztów życia. O ile wskaźniki inflacyjne sugerują, że dynamika wzrostu cen nieco spowalnia, to dla konsumentów wciąż oznacza to trudności w bieżącym zarządzaniu budżetem. Czy wzrost wynagrodzeń będzie wystarczający, by zrekompensować te zmiany? To pytanie pozostaje otwarte.
Źródło: money.pl