Przeglądając raporty i analizy dotyczące poziomu życia w Europie, łatwo zauważyć, że kraje naszego kontynentu znacznie się różnią pod względem dochodów. Europejczycy w bardziej rozwiniętych gospodarczo krajach mogą pozwolić sobie na znacznie więcej, podczas gdy Polska nadal plasuje się poniżej średniej europejskiej. Taka sytuacja nie jest dla nas zaskoczeniem, ale co tak naprawdę kryje się za tymi danymi? Jakie są przyczyny tych różnic i czy możemy liczyć na poprawę?
Dlaczego Polska wypada słabo na tle zachodnich sąsiadów?
Porównując dane, widać wyraźnie, że kraje Europy Zachodniej, takie jak Niemcy, Francja czy Holandia, mają znacznie wyższe dochody na mieszkańca niż Polska. Przyczyn tej sytuacji jest wiele – jedną z nich jest różnica w poziomie rozwoju gospodarczego oraz historyczne zapóźnienia wynikające z czasów komunizmu, kiedy Polska pozostawała w odmiennym systemie gospodarczym. To sprawia, że wciąż doganiamy te kraje pod względem standardów życia, choć postęp jest widoczny.
Koszty życia również odgrywają tutaj istotną rolę – mimo że zarobki w Polsce rosną, rosną również wydatki, zwłaszcza w dużych miastach, co zmniejsza realne oszczędności mieszkańców. W efekcie, mimo wyższych płac, dla wielu Polaków zakup nieruchomości czy realizacja marzeń o lepszym standardzie życia jest wciąż trudna.
Jak czytamy na portalu Next.gazeta.pl:
Pod względem wielkości siły nabywczej zajmujemy 27. miejsce. To delikatna poprawa (w poprzednich latach byliśmy na 28. – 29. pozycji), wyprzedzamy m.in. Rumunię i Węgry. Przed nami są jednak na przykład Czechy, do których także lubimy się porównywać. Jak to wygląda w liczbach? Siła nabywcza Polaka to średnio 12 561 euro – w przeliczeniu po najnowszym kursie NBP to 54 681 złotych. Tyle pieniędzy przeciętny mieszkaniec naszego kraju ma do wydania przez rok na tak zwane życie – na mieszkanie, żywność i inne zakupy, rachunki, transport, wakacje, ubezpieczenia prywatne, itp. Kwota ta uwzględnia środki, jakie mamy z pracy, ale także ze świadczeń od państwa (takich jak 800 plus, pomoc społeczna), ale po odliczeniu podatków i składek. Miesięcznie daje to 4 556,8 zł na osobę (każdą, nie tylko tych pracujących, zatem także dzieci).
Czy mamy szansę na poprawę sytuacji?
Prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego w Polsce są obiecujące. Wzrost inwestycji, rozwój sektora technologicznego i rosnąca liczba przedsiębiorstw stwarzają nowe możliwości. Polska gospodarka szybko się rozwija, co w dłuższej perspektywie może przełożyć się na wzrost dochodów mieszkańców.
Dodatkowo, programy rządowe oraz fundusze unijne pomagają wspierać rozwój infrastruktury i edukacji, co sprzyja zwiększeniu szans na lepiej płatne zatrudnienie w przyszłości. Młodsze pokolenie, które stawia na innowacyjność i elastyczność zawodową, również może odegrać kluczową rolę w poprawie standardów życia w naszym kraju.
Źródło: Next.gazeta.pl