Już wkrótce rozmowy o wynagrodzeniach między pracownikami staną się całkowicie legalne i chronione prawem. Nowelizacja Kodeksu pracy wprowadzi jawność płac, umożliwiając pracownikom ujawnianie swoich pensji oraz korzystanie z tych informacji podczas negocjacji z pracodawcą. To przełomowe rozwiązanie ma wzmocnić walkę z dyskryminacją płacową i wprowadzić większą transparentność na rynku pracy. Czy te zmiany będą początkiem nowej ery w relacjach zawodowych?
Czy jawność pensji zmieni rynek pracy?
Nowelizacja Kodeksu pracy wprowadza przepis, który może zrewolucjonizować relacje między pracownikami a pracodawcami. Od II połowy 2025 roku każdy pracownik będzie mógł swobodnie rozmawiać o swoim wynagrodzeniu z kolegami z pracy. To ważny krok w kierunku transparentności i równości płac, ale jednocześnie rozwiązanie, które budzi emocje i rodzi pytania o jego praktyczne skutki.
Nowy przepis pozwoli nie tylko ujawniać pensje wśród współpracowników, ale także wykorzystać te informacje w negocjacjach z pracodawcą. Co więcej, pracodawcy będą musieli podawać średnie wynagrodzenia w firmie na stanowiskach odpowiadających pracy danego pracownika.
Dlaczego jawność wynagrodzeń jest potrzebna?
Dyskryminacja płacowa to problem, który wciąż dotyka wielu pracowników, zwłaszcza kobiet. Nowelizacja, będąca odpowiedzią na unijną dyrektywę 2023/970, ma na celu eliminację takich nierówności. Dzięki jawności wynagrodzeń pracownicy zyskają narzędzie, które umożliwi łatwiejsze identyfikowanie i zwalczanie dysproporcji płacowych.
Przykład? Jeśli Anna zarabia mniej niż Bogdan na identycznym stanowisku, będzie mogła otwarcie powołać się na te dane w rozmowach z przełożonym. Dotychczas takie działania były utrudnione lub wręcz zakazane przez regulaminy wewnętrzne, które teraz staną się nieważne.
To także szansa na wzmocnienie pozycji negocjacyjnej pracowników. Wiedza o wynagrodzeniach kolegów i koleżanek pomoże w bardziej świadomym podejściu do rozmów o podwyżkach, co może poprawić warunki pracy i budować poczucie sprawiedliwości w zespole.
Jakie zmiany czekają pracodawców?
Dla pracodawców zmiany oznaczają nowe obowiązki i potencjalne ryzyko kar finansowych. Po wejściu przepisów w życie, firmy będą musiały na wniosek pracownika ujawniać średnie wynagrodzenia dla danego stanowiska, w podziale na płeć. Niewywiązanie się z tego obowiązku w określonym terminie może skutkować grzywną do 30 tysięcy złotych.
Pracodawcy nie będą mogli też karać pracowników za rozmowy o wynagrodzeniach. Do tej pory zdarzały się sytuacje, w których ujawnienie danych o pensjach kończyło się zwolnieniem. Nowe przepisy jasno wskazują, że takie działania będą niezgodne z prawem.
Warto podkreślić, że jawność wynagrodzeń nie oznacza ujawniania danych przez pracodawcę bez zgody pracownika. Firmy będą zobowiązane do podawania tylko danych zbiorczych, takich jak średnie płace, co ma zapewnić ochronę prywatności.
Czy to początek nowej ery na rynku pracy?
Nowelizacja Kodeksu pracy to krok, który może znacząco zmienić polski rynek pracy. Większa transparentność wynagrodzeń może przyczynić się do budowy bardziej sprawiedliwego środowiska pracy, w którym płaca zależy od kompetencji, a nie od negocjacyjnych zdolności czy płci.
Jednak wprowadzenie tych zmian będzie wymagało dostosowania się zarówno ze strony pracowników, jak i pracodawców. Transparentność to szansa, ale też wyzwanie – zwłaszcza dla firm, które do tej pory opierały swoje polityki wynagrodzeń na niejawności. Jak ta rewolucja wpłynie na codzienną pracę, przekonamy się już niedługo. Jedno jest pewne: gra o równość płac właśnie wkroczyła na nowy poziom.
Źródło: infor.pl