Nowy podatek w Polsce? Tusk zaciera ręce
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W obliczu rosnących wydatków na obronność Polska zmierza ku historycznie wysokim nakładom na MON, których suma w latach 2025–2030 ma przekroczyć 1,3 biliona złotych. Wzrost wydatków związanych z bezpieczeństwem narodowym budzi pytanie: skąd wziąć na to pieniądze? W debacie publicznej pojawia się pomysł wprowadzenia podatku obronnego. Choć minister finansów zaprzecza, by prace nad nowym podatkiem trwały, temat wywołuje emocje, a jego realizacja mogłaby oznaczać dla rządu nową ścieżkę pozyskiwania środków na rozwój armii. Czy wprowadzenie podatku obronnego jest możliwe? Opinie wśród ekonomistów są podzielone.

Polska zbroi się na niespotykaną skalę

W 2024 roku Polska planuje przeznaczyć rekordową kwotę na obronność, ale to tylko początek wzrostów. Rok później kwota ma wynieść aż 190 miliardów złotych, co stawia Polskę w czołówce państw europejskich pod względem wydatków na zbrojenia. Do 2030 roku całkowite nakłady na wojsko mają przekroczyć 1,3 biliona złotych. Jak długo jednak można finansować te wzrosty bez sięgania do kieszeni podatników? Rosnąca presja na budżet państwa sprawia, że poszukiwane są nowe źródła finansowania.

Pomysł wprowadzenia podatku obronnego pojawił się jako możliwe rozwiązanie. Jak zauważył poseł Polski 2050 Ryszard Petru, w kuluarach cicho rozmawia się o tzw. podatku wojennym. Zgodnie z jego sugestią mógłby to być podatek przejściowy, wprowadzony na jeden lub dwa lata, a środki z niego pozyskane miałyby służyć finansowaniu konkretnych projektów, takich jak tarcza antyrakietowa czy rozwój lotnictwa wojskowego. Choć Petru sugeruje tymczasowość, doświadczenia z innymi podatkami wskazują, że trudno się ich potem pozbyć.

Nowy podatek obronny – opinie ekonomistów

Wprowadzenie podatku obronnego wywołuje mieszane reakcje wśród ekspertów. Z badania przeprowadzonego przez „Rzeczpospolitą” i „Parkiet” wynika, że ośmioro badaczy, w tym jeden zdecydowanie, popiera ideę takiego podatku, natomiast jedenastu (w tym dwóch zdecydowanie) jest przeciwnych. Pojawia się też kwestia, czy polskie społeczeństwo zaakceptowałoby dodatkowe obciążenia podatkowe.

Dr hab. Michał Brzeziński z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego ocenia, że choć wprowadzenie podatku obronnego miałoby pewne zalety, jego realizacja jest mało prawdopodobna. Brak akceptacji społecznej oraz opór opozycji mogą sprawić, że temat pozostanie w sferze debat. Z kolei prof. Małgorzata Zaleska z SGH proponuje, by podatek miał charakter tymczasowy, obowiązujący jedynie do momentu osiągnięcia zamierzonych celów obronnych. Wskazuje jednak na pewien paradoks – raz wprowadzone podatki mają tendencję do pozostawania „na zawsze”.

Prof. Łukasz Goczek z UW podkreśla z kolei konieczność szukania oszczędności gdzie indziej. Jego zdaniem odpowiedzią mogłoby być zmniejszenie nakładów na sektory, które nie mają kluczowego znaczenia dla obronności, i przeznaczenie zaoszczędzonych środków na MON. Wprowadzenie nowego podatku obronnego byłoby ostatecznością, a lepszym rozwiązaniem mogłoby być przeanalizowanie i ograniczenie zbędnych wydatków.

Estonia już wprowadziła podobny podatek

Podatek obronny funkcjonuje już w niektórych państwach, co może służyć jako wzór dla Polski. Estonia zdecydowała się na wdrożenie tego rodzaju opłaty, której celem jest wsparcie armii i podniesienie poziomu bezpieczeństwa. Pytanie, czy w Polsce udałoby się taki podatek wprowadzić, pozostaje otwarte. Polska różni się od Estonii skalą potrzeb obronnych oraz specyfiką polityczną. Warto pamiętać, że opozycja w Polsce oraz wielu obywateli mogą nie zgodzić się na dodatkowe obciążenia, zwłaszcza jeśli ich wprowadzenie odbyłoby się bez szerokiej debaty publicznej.

Jednym z kluczowych aspektów, które rozważają ekonomiści, jest to, na jak długi okres podatek obronny miałby zostać wprowadzony. Według prof. Zaleskiej powinien być on ściśle powiązany z osiągnięciem zamierzonego poziomu bezpieczeństwa, jednak wielu ekspertów obawia się, że raz wprowadzony podatek stanie się permanentnym źródłem finansowania dla budżetu państwa. W obliczu rosnących wydatków na obronność pomysł specjalnego podatku, choć kontrowersyjny, może wciąż powracać w dyskusjach o stabilności finansowej państwa.

Źródło: wnp.pl