Renta wdowia przegłosowana – kto może ją otrzymać?
Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_24276221_portret-kobiety-wy%C5%BCszych-na-ulicy-miasta-zbli%C5%BCenie.html

W minioną środę (31 lipca) Senat zatwierdził przegłosowany przez Sejm projekt Ustawy, dotyczący wprowadzenia nowego świadczenia, jakim jest renta wdowia. Pomysłodawcą przepisów jest Lewica – projekt został zgłoszony przez ugrupowanie jeszcze za rządów Prawa i Sprawiedliwości, jednak wówczas nie był procedowany. Teraz ustawa została zatwierdzona przez obie izby parlamentu i oczekuje na podpis Prezydenta RP.

Czym dokładnie jest renta wdowia i kto może ją otrzymać? Kiedy przepisy ostatecznie wejdą w życie i w jakim terminie można składać wnioski? Ile pieniędzy można otrzymać w ramach renty wdowiej? Czy przepisy w tym zakresie można uznawać za sprawiedliwe? Na te i inne pytania postaramy się odpowiedzieć w niniejszym materiale.

Renta wdowia 2024 – co to jest i kto może ją otrzymać?

Renta wdowia to świadczenie przysługujące osobom, które korzystają już z emerytury lub renty – bez względu na to czy pochodzi ona z ZUS czy KRUS. Rzeczone świadczenie, zgodnie ze swoją nazwą, przysługiwać ma osobom, których małżonek zmarł. Naturalnie, muszą one pozostawać z partnerem lub partnerką we wspólności małżeńskiej aż do jej/jego śmierci.

W ramach świadczenia, wdowy i wdowcy otrzymają po swoim zmarłym partnerze część jego emerytury lub renty, ujętą w procencie całej kwoty. Oczywiście, aby otrzymać prawo do renty wdowiej, trzeba mieć ukończony wiek emerytalny – w przypadku kobiet wynosi on 60 lat, a w przypadku mężczyzn 65.

Ustawa o rencie wdowiej była konsultowana już kilka lat temu, jednak rząd Prawa i Sprawiedliwości nie dopuścił do głosowania nad nią. Teraz przepisy zostały przyjęte przez Sejm, a Senat nie zgłosił żadnych poprawek. Aby ustawa weszła w życie, musi ją jeszcze podpisać Prezydent.

Renta wdowia – ile będzie można otrzymać?

Wdowy i wdowcy będą mogli liczyć na otrzymanie części świadczenia, które otrzymywał ich zmarły małżonek – wysokość renty wdowiej określana jest w procentach. W okresie od 1 lipca 2025 do 31 grudnia 2026, a więc przez pierwsze dwa lata od wprowadzenia zmian, wysokość renty wdowiej wyniesie 15% świadczenia otrzymywanego przez partnera. Po tym okresie renta wdowia będzie równa 25% rzeczonej emerytury bądź renty.

Według słów Sebastiana Gajewskiego, wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej, średnia wysokość świadczenia w 2025 roku wyniesie 360 złotych, rok później 378 złotych, a w roku 2027 wyniesie 655 złotych.

Kiedy można składać wnioski o rentę wdowią?

Według wstępnych ustaleń rządu, z renty wdowiej będzie mogło skorzystać aż 2 miliony polskich obywateli. Jak wspomnieliśmy wyżej, przepisy wejdą w życie dopiero 1 stycznia 2025 roku i to od tego momentu będzie można składać wnioski o rentę wdowią. Niemniej, pierwsze wypłaty świadczenia planowane są na 1 lipca 2025 roku.

Wzór wniosku o rentę wdowią nie jest jeszcze publicznie dostępny – trzeba będzie poczekać, aż swój podpis pod ustawą złoży Prezydent. Wówczas najpewniej całą sprawę będzie można załatwić zarówno w sposób tradycyjny (podczas wizyty w placówce ZUS), pocztą, lub przez internet, korzystając z PUE ZUS.

Czy renta wdowia dyskryminuje mężczyzn?

Choć sama renta wdowia wydaje się być konceptem dość niewinnym – wysokość świadczenia jest niewielka (przynajmniej jednostkowo), a sama renta ma służyć naszym partnerom i partnerkom po naszej śmierci – to jednak budzi ona dość duże kontrowersje. W internecie pojawiły się tysiące komentarzy, których autorzy postulują, że renta wdowia to kolejny przepis dyskryminujący mężczyzn.

Fundament niesprawiedliwości ma się zawierać w nierównym wieku emerytalnym. Zgodnie z nim, prawo do renty wdowiej – jak i świadczenia bazowego – kobietom będzie przysługiwać o pięć lat wcześniej niż mężczyznom. Choć nierówność jest tu widoczna gołym okiem, to wspomnieć jeszcze trzeba, że statystycznie kobiety żyją o prawie 8 lat dłużej od mężczyzn.

Niezadowoleni mężczyźni konkludują, że renta wdowia jest zatem świadczeniem, z którego korzystać będą przede wszystkim kobiety. Postulują przy tym wyrównania wieku emerytalnego, domagając się wreszcie równych praw. Być może sprawie powinna przyjrzeć się Minister Równości Katarzyna Kotula, która niestety nie zabrała jeszcze głosu w tej kwestii – choć, jak mogliśmy się od niej dowiedzieć przy okazji ewentualnego poboru kobiet do wojska, „nie musi być równo jak od linijki”. Zachęcamy do wyciągania wniosków.