Rynek mieszkaniowy w Polsce od lat charakteryzuje się dynamicznymi zmianami, jednak prognozy ekspertów na 2025 rok wskazują na pewną stabilizację cen. Szczególnie interesujący jest rozwój sytuacji w małych miastach, gdzie koszty mieszkań rosną w wolniejszym tempie, ale nadal utrzymują tendencję wzrostową.
Deweloperzy wciąż realizują nowe inwestycje, a zwiększona podaż sprawia, że podwyżki cen w mniejszych miejscowościach nie są tak gwałtowne. W miastach do 50 tys. mieszkańców ceny wzrosły średnio o 10% rok do roku, co jest efektem dostosowania się do rosnących kosztów budowy. Mimo to, w tych regionach wciąż można znaleźć bardziej przystępne cenowo nieruchomości niż w dużych aglomeracjach.
Czy czeka nas wyhamowanie wzrostu cen?
Eksperci przewidują, że w 2025 roku możemy obserwować dalsze spowolnienie dynamiki wzrostu cen. W ostatnim kwartale 2024 roku tempo wzrostu spadło z 12% do 8%, a w ujęciu realnym – po uwzględnieniu inflacji – wyniosło jedynie 3% rok do roku.
Czy oznacza to koniec podwyżek? Niekoniecznie. Wysokie dochody gospodarstw domowych oraz wciąż duży popyt na kredyty hipoteczne sprawiają, że spadki cen nie są obecnie przewidywane. Jednak ze względu na rosnącą liczbę ofert na rynku wtórnym, część kupujących może zdecydować się na zakup starszego mieszkania zamiast inwestowania w nową nieruchomość.
Więcej mieszkań na rynku – czy to koniec deficytu?
W 2024 roku liczba ofert sprzedaży wzrosła o 30% rok do roku, głównie dzięki większej aktywności deweloperów. Nowe inwestycje sprawiają, że kupujący mają coraz szerszy wybór, a konkurencja na rynku nieruchomości może częściowo zahamować dalsze podwyżki cen.
Mimo zwiększonej podaży, deficyt mieszkań w Polsce wciąż jest widoczny, zwłaszcza w dużych miastach. W ostatnich pięciu latach deweloperzy oddali do użytku 700 tys. mieszkań, a gospodarstwa domowe wybudowały 400 tys. domów jednorodzinnych. Jednak popyt na nieruchomości nie słabnie, co może nadal wpływać na utrzymanie relatywnie wysokich cen mieszkań.
Źródło: TVN24.pl