Zwolniony z Wód Polskich za wpis w Internecie. Szukanie winnych powodzi?
Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_66185878_man-uses-his-mobile-phone-outdoor-close-up.html?vti=o61ia5o53es7jfvm8p-1-49

Grzegorz Waligóra, wieloletni kierownik działu analiz technicznych w Wodach Polskich, został nagle zwolniony po opublikowaniu jednego wpisu na platformie X. Decyzja o rozwiązaniu umowy była szybka i bez możliwości obrony, co wywołało ogromne zaskoczenie zarówno wśród jego współpracowników, jak i obserwatorów.

Zwolnienie z Wód Polskich za wpis w sieci: bez możliwości obrony

Zwolnienie Waligóry bez możliwości przedstawienia swojego stanowiska wywołało falę krytyki w internecie. Były pracownik podkreśla, że nawet nie miał szansy wytłumaczyć swojej wersji wydarzeń. „Czasem to sąd pracy i prokuratura muszą zaświadczyć o niewinności,” przyznaje z żalem. Pomimo niekorzystnych wydarzeń, Waligóra wciąż wypowiada się z szacunkiem o swojej byłej pracy i instytucji, w której spędził 16 lat. Apeluje do internautów, by unikali hejtu na Wody Polskie, ponieważ „nadal ma szacunek dla urzędu, który reprezentował przez tak wiele lat”.

Czytaj także: Powódź – specjalna infolinia PIP

Co naprawdę było powodem zwolnienia z Wód Polskich?

Po nagłym odejściu Waligóra od razu zdementował plotki, które wiązały jego zwolnienie z prowadzonymi działaniami przeciwpowodziowymi. Wyjaśnił, że nie zajmował się bezpośrednio tematami związanymi z powodzią w Polsce, a jego aktywność ograniczała się do udostępniania oficjalnych komunikatów Wód Polskich oraz przekazywania ostrzeżeń, które mogły chronić infrastrukturę. „O ile mi wiadomo, moje zwolnienie nie miało związku z działaniami powodziowymi,” pisze Waligóra, rozwiewając wątpliwości co do wpływu jego pracy na sytuację powodziową.

Grzegorz Waligóra przyznał:

– Powodem mojego zwolnienia był jeden, rzekomo mój tweet, który został przedstawiony jako podstawa zarzutów.

Dodaje, że do tej pory jego próba wyjaśnienia sytuacji i apel o polubowne przywrócenie go do pracy pozostały bez odpowiedzi. W obliczu braku reakcji, zamierza dochodzić swoich praw w sądzie pracy.

Zwalnianie w poszukiwaniu „winnych” powodzi?

Według posła PiS Pawła Jabłońskiego, zwolnienie Waligóry może być częścią większej próby szukania odpowiedzialnych za kryzys powodziowy w Polsce. Jabłoński otwarcie twierdzi, że zwolniony pracownik może być „kolejnym kozłem ofiarnym” w politycznym procesie poszukiwania winnych. Tymczasem Waligóra, pomimo żalu i zaskoczenia, wyraża nadzieję na nowe możliwości zawodowe i na to, że jego wysiłki w Wodach Polskich zostaną kiedyś docenione.

Źródło: dorzeczy.pl