Migranci pod presją. Technologiczny sen w USA może zamienić się w koszmar
Źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/photos/ziemia-internet-globalizacja-2254769/

Niepokój w Dolinie Krzemowej rośnie z dnia na dzień. Najwięksi gracze technologiczni – Google, Amazon, Meta – zaczęli ostrzegać zagranicznych pracowników, aby nie opuszczali Stanów Zjednoczonych. Powód? Obawa przed odmową powrotu do kraju, szczególnie dla osób przebywających na wizach H-1B. Eksperci biją na alarm – jeśli administracja Donalda Trumpa powróci do wcześniejszych praktyk, może to sparaliżować cały sektor oparty na międzynarodowym talencie. Kancelarie prawne odnotowują wzrost liczby zapytań i paniki wśród wysoko wykwalifikowanych pracowników.

Wizowe niepewności i dzieci bez obywatelstwa

Zmiany proponowane przez Trumpa budzą emocje również wśród rodzin imigrantów. Planowane ograniczenie prawa ziemi może sprawić, że dzieci urodzone w USA przez rodziców na wizie przestaną automatycznie otrzymywać obywatelstwo. – Ludzie boją się, że ich dzieci zostaną bezpaństwowcami – mówi Malcom Goeschl, prawnik imigracyjny. Obawy pogłębia fakt, że administracja może wprowadzić zmiany z dnia na dzień, bez ostrzeżenia. W grę wchodzi nie tylko polityka wizowa, ale także kontrola aktywności w mediach społecznościowych i poglądów politycznych.

Fundamenty Doliny Krzemowej mogą się zachwiać

Imigranci są sercem innowacyjnej gospodarki USA – od lat budują firmy, które dziś wyznaczają kierunki rozwoju świata technologii. Badania pokazują, że ponad połowa start-upów wartych ponad miliard dolarów powstała z udziałem imigrantów. Ich potencjalne usunięcie z rynku może oznaczać utrudnioną rywalizację z Chinami, zwłaszcza w obszarach takich jak sztuczna inteligencja. – Piękno naszego systemu polega na tym, że możemy zatrudniać najlepszych z całego świata – podkreśla Divyansh Kaushik z Beacon Global Strategies. Dziś ten system stoi na krawędzi.

Źródło: next.gazeta.pl