Rodzice muszą płacić za e-dzienniki? Interwencja w MEN
Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_116193513_dw%C3%B3ch-pewnych-siebie-uczni%C3%B3w-odrabiaj%C4%85cych-razem-prac%C4%99-domow%C4%85-siedz%C4%85c-w-domu-lub-w-klasie.html?vti=mreu9bs81vvjybrrbe-1-10

E-dziennik to główna forma komunikacji między rodzicami a szkołami. Jednak coraz częściej pojawiają się pytania dotyczące dodatkowych opłat za funkcje dostępne w aplikacjach mobilnych. Operatorzy systemów e-dzienników wprowadzili bowiem opłaty za korzystanie z podstawowych funkcji w wersjach mobilnych, co wzbudziło wiele kontrowersji. Poseł Lewicy, Adrian Zandberg interweniuje w tej sprawie, twierdząc, że dostęp do takich usług powinien być całkowicie bezpłatny.

Spór o opłaty za e-dzienniki

Problem opłat za korzystanie z e-dzienników pojawił się, gdy prywatne firmy, obsługujące te platformy, zaczęły wymagać płatności za podstawowe funkcje w aplikacjach mobilnych. Poseł Adrian Zandberg zwrócił uwagę, że to rodzice, którzy chcą na bieżąco kontrolować postępy edukacyjne swoich dzieci, są zmuszeni do płacenia za wiadomości i inne funkcje. Przykładem jest popularna aplikacja eduVULCAN, której operator zapowiedział wprowadzenie jednorazowej opłaty w wysokości 37,94 zł za dostęp do rozszerzonych funkcji do końca roku szkolnego.

Zandberg w swojej interpelacji do MEN powołuje się na rozporządzenie z 2017 roku, które gwarantuje rodzicom bezpłatny dostęp do informacji o dzieciach w e-dzienniku. Jednak w praktyce wielu rodziców korzysta wyłącznie z aplikacji mobilnych, gdzie takie opłaty są już obowiązkowe. Zdaniem posła takie działania naruszają prawa rodziców i nie są zgodne z obowiązującymi przepisami.

Odpowiedź MEN i możliwości zmian

Ministerstwo Edukacji Narodowej odpowiada, że rozporządzenie nie jest łamane, ponieważ rodzice nadal mają bezpłatny dostęp do e-dzienników za pośrednictwem przeglądarki internetowej. Jednak sam wiceminister edukacji, Izabela Ziętka, przyznała, że resort ma plany stworzenia własnej, bezpłatnej platformy dla szkół, która mogłaby zastąpić obecne, komercyjne systemy. Jednak wdrożenie takiego rozwiązania wymaga współpracy z Ministerstwem Cyfryzacji oraz Generalnym Inspektorem Ochrony Danych Osobowych, a proces może trwać dłużej niż rok.

Zandberg podkreśla, że e-dzienniki operują na danych wytwarzanych przez nauczycieli opłacanych z budżetu państwa. Dlatego według posła, państwo powinno w pełni kontrolować tę platformę i nie dopuszczać do sytuacji, w której rodzice muszą dodatkowo płacić za dostęp do podstawowych funkcji edukacyjnych swoich dzieci.

Źródło: Money.pl