Polski system edukacji stoi w obliczu jednego z najpoważniejszych kryzysów kadrowych w swojej historii. Liczba wakatów w szkołach rośnie w zastraszającym tempie, a młode pokolenie coraz rzadziej decyduje się na wybór zawodu nauczyciela. Coraz większą część kadry pedagogicznej stanowią emerytowani nauczyciele, co prowadzi do szybkiego starzenia się całego środowiska oświatowego. Jakie są przyczyny tego zjawiska i czy istnieją skuteczne rozwiązania, które mogą zmienić tę trudną sytuację?
Problemy kadrowe w edukacji
W roku szkolnym 2023/2024 w placówkach oświatowych pracowało około 525 tysięcy nauczycieli, jednak ta liczba wciąż jest niewystarczająca. Szacunki Związku Nauczycielstwa Polskiego wskazują, że wakaty w oświacie sięgają od kilku do nawet kilkunastu tysięcy, zależnie od okresu w roku szkolnym. Największy deficyt pedagogów notowany jest w zachodnich regionach kraju oraz w dużych miastach. Warszawa bije rekordy pod względem liczby rezygnacji – zdarza się, że nowi nauczyciele porzucają pracę już po kilku dniach.
Wiek nauczycieli nie jest bez znaczenia
Brak młodych nauczycieli powoduje, że kadra pedagogiczna w Polsce starzeje się w zastraszającym tempie. Zaledwie 5% nauczycieli to osoby poniżej 30. roku życia, a liczba pedagogów powyżej 50 lat wzrosła w 2023 roku o 6,5 punktu procentowego. Najbardziej dramatyczna sytuacja występuje w szkolnictwie branżowym, gdzie można spotkać nauczycieli w wieku nawet 80 lat. Prognozy na rok 2040 przewidują, że większość nauczycieli w szkołach średnich i policealnych będzie miała ponad 50 lat, co dodatkowo pogłębi problemy systemu edukacji.
Największy problem oświaty – niskie zarobki
Niskie wynagrodzenia to główna bariera zniechęcająca młodych ludzi do pracy w oświacie. Początkujący nauczyciel zarabia jedynie nieco więcej niż wynosi płaca minimalna – około 4,9 tys. zł brutto. Nawet nauczyciele dyplomowani z wieloletnim doświadczeniem rzadko przekraczają 6 tys. zł brutto. W praktyce te kwoty nie wystarczają na pokrycie podstawowych kosztów życia, takich jak wynajem mieszkania czy opłacenie rachunków, nie wspominając o wydatkach na rozwój zawodowy. Młodzi ludzie, słysząc o zarobkach, często pytają dyrektorów szkół, czy to stawka za tydzień pracy – komentuje ZNP.
Dotychczasowe rozwiązania nie przynoszą odpowiednich rezultatów
Szkoły starają się doraźnie łatać braki kadrowe, prosząc emerytowanych nauczycieli o powrót do pracy lub zwiększając liczbę godzin ponadwymiarowych. Choć takie działania pozwalają utrzymać zajęcia, są one obciążeniem zarówno dla nauczycieli, jak i uczniów. Młodzi Polacy nie widzą swojej przyszłości w zawodzie nauczyciela – jedynie 4% uznaje go za wymarzony, mimo że aż 81% ma doświadczenie w nauczaniu. Niska płaca, brak prestiżu oraz niewielkie wsparcie ze strony społeczeństwa skutecznie odstraszają młode pokolenie.
Eksperci alarmują, że bez podjęcia zdecydowanych działań system edukacji w Polsce czeka nieunikniona zapaść. Kluczem do poprawy sytuacji są nie tylko wyższe wynagrodzenia, ale także stworzenie lepszych warunków pracy i przywrócenie prestiżu zawodowi nauczyciela.
Źródło: money.pl