Czy to koniec ery dwucyfrowych podwyżek? Plany na nowy rok nie są zbyt optymistyczne
Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_165876929_polski-z%C5%82oty-z%C5%82oty-w-portfelu.html

Rok 2025 nie przynosi optymistycznych prognoz dla pracowników w Polsce. Firmy coraz ostrożniej podchodzą do planowania podwyżek, a te dwucyfrowe stają się rzadkością. Choć niektóre branże wciąż mogą liczyć na wzrost wynagrodzeń, skala podwyżek wyraźnie maleje w porównaniu z poprzednimi latami. Co czeka polski rynek pracy w nadchodzącym roku?

Podwyżki wynagrodzeń w 2025 roku – gdzie można się ich spodziewać?

Według badań agencji zatrudnienia Randstad Polska, plany podwyżek najczęściej zgłaszają firmy zajmujące się obsługą nieruchomości i przedsiębiorstw, a także te działające w sektorze przemysłu oraz transportu i logistyki (TSL). Te branże, gdzie często pracownicy otrzymują wynagrodzenia zbliżone do minimalnej pensji, nadal odczuwają presję na zwiększanie płac.

Inaczej wygląda sytuacja w sektorze finansowym, ubezpieczeniowym i w centrach nowoczesnych usług biznesowych. Tutaj tylko około 40% firm deklaruje chęć zwiększenia wynagrodzeń w pierwszej połowie roku. Wyraźnie widać, że fala podwyżek napędzana wysoką inflacją zaczyna wygasać, a firmy z większą ostrożnością podchodzą do decyzji o wzroście płac.

O ile mogą wzrosnąć płace w nowym roku?

Eksperci wskazują, że wzrost płac w 2025 roku najczęściej będzie oscylował między 4 a 7%. Mateusz Żydek, rzecznik Randstad Polska, podkreśla, że te wartości są głównie efektem ustawowego wzrostu płacy minimalnej, która od stycznia wyniesie 4666 zł brutto, co oznacza podwyżkę o 8,5%.

To w branżach, gdzie minimalne wynagrodzenie odgrywa kluczową rolę – takich jak przemysł, obsługa nieruchomości czy logistyka – pracodawcy najczęściej planują podwyżki. Jednak ogólnie rzecz biorąc, skala wzrostów jest znacznie mniejsza niż rok temu. Tylko 7% firm planuje podwyżki powyżej 10%, co jest spadkiem o połowę w porównaniu do ubiegłego roku. Najwięcej, bo 31% pracodawców, przewiduje wzrost wynagrodzeń o 4-7%, co pokazuje, że firmy zaczynają ograniczać swoje wydatki na wynagrodzenia.

Dwucyfrowy model podwyżek trudny do utrzymania

Dwucyfrowy wzrost wynagrodzeń, który był charakterystyczny dla czasów wysokiej inflacji, staje się przeszłością. Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego, zauważa, że pogarszająca się rentowność polskich firm ogranicza ich zdolność do dalszego zwiększania płac. Wysokie koszty utrzymania pracowników zaczynają wywierać presję na budżety przedsiębiorstw, co skutkuje ostrożniejszym podejściem do polityki wynagrodzeń.

Firmy stoją przed koniecznością balansowania między oczekiwaniami pracowników a własnymi możliwościami finansowymi. Malejące marże i wyzwania rynkowe sprawiają, że utrzymanie podwyżek na poziomie sprzed roku jest nie tylko trudne, ale w wielu przypadkach wręcz niemożliwe.

Wyraźnie widać, że rok 2025 przyniesie istotne zmiany w podejściu firm do kwestii wynagrodzeń. Dla pracowników oznacza to konieczność dostosowania się do nowej rzeczywistości i większego nacisku na rozwój własnych kompetencji.

Źródło: businessinsider.com.pl