Zwolnienie lekarskie płatne 100% zamiast obecnych 80% to jeden z pomysłów rządu. Zdaniem minister Agnieszki-Dziemianowicz Bąk pracownicy nie powinni być karani niższym wynagrodzeniem za chorobę. Jednak według ekspertów 100% wynagrodzenia za L4 może doprowadzić do nadużyć i zrównania zwolnienia z urlopem.
Zwolnienie lekarskie 100 procent płatne przez ZUS. Nowy pomysł rządu
Rząd rozważa zmiany w zwolnieniach lekarskich. Analizuje w szczególności dwie propozycje. Jeden pomysł zakłada zwiększenie zasiłku chorobowego. Obecnie osoby przebywające na zwolnieniu otrzymują zasiłek wynoszący 80% przeciętnego wynagrodzenia brutto. 100% podstawy otrzymują kobiety w ciąży oraz osoby, których niezdolność do pracy spowodowana jest wypadkiem w pracy, w drodze do pracy lub z pracy. Zgodnie z nowym pomysłem, osoby przebywające na L4 otrzymywałyby 100% zasiłku chorobowego.
Kolejna propozycja dotyczy wypłacania wynagrodzenia za L4 przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Obecnie przez pierwsze 33 dni niezdolności to pracodawca wypłaca wynagrodzenie. Rząd rozważa wypłatę wynagrodzenia za L4 przez ZUS od pierwszego dnia nieobecności. W wywiadzie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz Bąk poinformowała o pracach, które toczą się ministerstwie w związku z wprowadzeniem pomysłów.
– Jest dla nas jasne, że za chorobę nie powinno się karać ani pracodawcy, ani pracownika. Dziś oboje są karani. Pracownik jest karany tym, że otrzymuje mniejsze wynagrodzenie, pracodawca tym, że musi znaleźć zastępstwo za nieobecnego pracownika i pokrywać koszty wynagrodzenia chorobowego, czyli 80 proc. pensji. Jaki jest tego skutek? Ano taki, że pracownicy przychodzą chorzy do pracy, bo nie chcą tracić części wynagrodzenia – mówiła w rozmowie z DGP.
L4 płatne 100% oznacza wzrost zwolnień chorobowych?
Pracownicy z pewnością ucieszyliby się z wyższego zasiłku chorobowego. Obecnie wielu z nich może rezygnować z pójścia na zwolnienie lekarskie z obawy przed utratą części dochodu. Zatrudnieni przychodzą do pracy chorzy. Jest to dla nich niekomfortowe, obniża ich wydajność oraz zwiększa ryzyko zachorowania innych współpracowników (w razie chorób zakaźnych). Także pracodawcy czuliby się odciążeni, gdyby to ZUS płacił za zwolnienia już od pierwszego dnia L4.
Jednak, jak wskazują eksperci, L4 płatne 100% mogłoby doprowadzić do wzrostu zwolnień chorobowych. Cytowany przez serwis Pulshr.pl Mikołaj Zając, prezes polskiej firmy doradczej, w związku z zaliczeniem do podstawy zasiłku także dodatkowych składników wynagrodzeń, wynagrodzenie za czas choroby mogłoby się okazać bardziej atrakcyjne niż pensja za pracę. Rząd powinien zatem wdrożyć odpowiednie rozwiązania, które ograniczałyby ryzyko nadużyć ze strony pracowników.
Źródło: Pulshr.pl