Państwowe giganty na minusie. Czy to tylko wypadek przy pracy?
Źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/photos/analityka-wykresy-ruch-drogowy-925379/

3,3 miliarda złotych straty – to nie scenariusz kryzysowy, lecz rzeczywistość państwowych spółek w IV kwartale 2024 roku. Firmy kierowane przez menedżerów nominowanych przez rząd Donalda Tuska zaskoczyły opinię publiczną negatywnymi wynikami finansowymi. Szczególnie rozczarował Orlen, który zamiast prognozowanych 5,2 mld zł zysku, zanotował niemal 1,6 mld zł straty netto. Spółka tłumaczy wynik koniecznością dokonania odpisów na łączną kwotę 13,5 mld zł, będących efektem błędów poprzednich zarządów. Ale czy to tłumaczenie wystarcza?

Obok Orlenu, duże straty odnotowały też PGE (-5,9 mld zł), Enea (-1,9 mld zł) i PKP Cargo (-1,6 mld zł). W oczach inwestorów to niepokojący sygnał, a dla rządu potencjalny ból głowy. Bo przecież chodzi o pieniądze publiczne – i zaufanie społeczne.

Prywatny sektor na fali – 7,3 mld zł zysku i wzrost o 64%

W tym samym czasie, gdy państwowe spółki borykały się ze stratami, największe prywatne firmy w Polsce zarabiały i to z rozmachem. Łącznie 7,3 mld zł na czysto, co oznacza wzrost o 64 proc. rok do roku. Dla porównania – ich zyski przebiły prognozy analityków o ponad 5 proc. Taki wynik budzi pytania. Skoro prywatne firmy potrafią radzić sobie w tym samym otoczeniu gospodarczym, co zawiodło w sektorze publicznym?

Nie chodzi tu tylko o liczby. W grę wchodzi efektywność zarządzania, strategia i odpowiedzialność za podejmowane decyzje. Prywatny kapitał wydaje się być bardziej odporny na polityczne zawirowania i decyzje niepoparte analizą.

Jasne punkty na mapie strat – kto mimo wszystko zarabia?

Na szczęście nie wszystkie państwowe firmy pogrążyły się w stratach. Grupa Azoty pokazała klasę, generując 1,4 mld zł zysku, a KGHM osiągnął 1,6 mld zł na czysto – to aż 6,1 mld zł więcej niż rok wcześniej. Do tego dołączają bankowi giganci: PKO BP (2,4 mld zł), PZU (1,7 mld zł) i Pekao (1,6 mld zł).

Wyniki tych spółek pokazują, że nawet w trudnym otoczeniu można wypracować solidne rezultaty. Dobre zarządzanie, przewidywalność i koncentracja na rynku międzynarodowym – to może być przepis, którego zabrakło u innych.

Źródło: dorzeczy.pl