Czołgi Abrams na dobre zadomowiły się w Polsce, ale to dopiero początek większych przemian. Amerykański koncern General Dynamics Land Systems od lat konsekwentnie rozwija współpracę z polskimi firmami, co wyraźnie widać w działaniach podejmowanych wspólnie z Wojskowymi Zakładami Motoryzacyjnymi. Transfer technologii, rozwój serwisów i szkolenie polskich kadr to dziś fundamenty tego sojuszu. Już teraz 12 rodzimych firm współtworzy komponenty dla legendarnego Abramsa, a liczba ta ma wkrótce wzrosnąć. W efekcie czołgi nie będą musiały opuszczać Europy, by wrócić na linię frontu w pełnej gotowości.
Regionalne Centrum Kompetencyjne – przyszłość polskiej obronności
Kluczowym krokiem we współpracy między Polską a GDLS ma być powstanie Regionalnego Centrum Kompetencyjnego, które zajmie się serwisowaniem i wsparciem technicznym nie tylko dla M1 Abrams, ale i innych pojazdów pancernych. To ogromny impuls dla rozwoju krajowych zdolności obronnych i gwarancja większej niezależności operacyjnej Sił Zbrojnych RP. Szkolenia dla pracowników WZM już ruszyły, a w 2025 roku mają nabrać tempa. To milowy krok ku samodzielności – zarówno technologicznej, jak i militarnej. Dzięki temu Polska staje się nie tylko użytkownikiem, ale i istotnym ogniwem międzynarodowego łańcucha wsparcia logistycznego.
Made in Poland – Abrams jako impuls dla całego sektora
Zacieśnienie relacji z General Dynamics Land Systems może stać się katalizatorem dla polskiej branży obronnej i przemysłu ciężkiego. Nie chodzi już tylko o serwisowanie – na stole leżą także plany dotyczące przyszłej produkcji, w tym zaawansowanych pojazdów wsparcia, jak mosty szturmowe czy wozy saperskie. Ministerstwo Obrony Narodowej już teraz widzi potencjał tej współpracy, podkreślając jej znaczenie dla bezpieczeństwa narodowego. Nie tylko zwiększamy niezależność, ale też budujemy nowe kompetencje, które mogą w przyszłości otworzyć Polsce drzwi do eksportu technologii wojskowej.
Źródło: defence24.pl
