Zrobiłeś błąd w zeznaniu podatkowym? Lepiej się pośpiesz, jeśli chcesz uniknąć kary!
Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_93973283_ksi%C4%99gowy-pracuj%C4%85cy-na-biurku-w-biurze.html

Czas na złożenie rocznej deklaracji PIT mija wraz z końcem kwietnia. Oznacza to, że zostały dwa ostatnie dni. Podatnicy, którzy zdążą przed terminem, nie muszą martwić się o potencjalne konsekwencje niezłożenia deklaracji. Jednak co, gdy w zeznaniu pojawi się błąd? Czy możemy poprawić błędną deklarację bez konsekwencji?

Podatnicy, którzy już złożyli deklaracje, mogą już cieszyć się ze wzrostów lub denerwować na konieczność dopłaty. Mimo że termin mija dopiero wraz z końcem kwietnia, to fiskus już zabrał się za sprawdzanie PIT-ów, które do niego trafiły. W pierwszej kolejności zwroty otrzymały osoby, które rozliczyły się drogą elektroniczną – do takiej formy rozliczenia zachęca urząd skarbowy (e-urząd skarbowy). Podatnicy, którzy muszą dopłacić, również już otrzymali w większości informację o konieczności uregulowania zaległego podatku. Niektórzy jednak otrzymali informację o błędach, które wkradły się do rozliczenia. O ile w przypadku zwrotu podatku, taki niepoprawnie wypełniony PIT może skończyć się najpierw tylko opóźnieniem wypłaty zwrotu, o tyle błąd w rozliczeniu, do którego trzeba dopłacić, może doprowadzić do konieczności zapłacenia odsetek lub w skrajnych przypadkach nawet kary finansowej.

Rafał Sidorowicz, doradca podatkowy w kancelarii MDDP na łamach portalu tvn24.pl zaznacza:

Jeśli pomyłkę wykryli urzędnicy, nie skorzystamy już z tak zwanego czynnego żalu (czyli możliwości poinformowania fiskusa o naszym przewinieniu), który chroni przed karą. Ewentualnie może nas uratować korekta zeznania. Jeśli jednak wskutek błędu powstała zaległość podatkowa, musimy ją uiścić wraz z odsetkami za zwłokę.

Czy można uniknąć kary?

Jeśli podatnik złożył deklarację odpowiednio wcześniej, to najprawdopodobniej urzędnicy już zdążyli sprawdzić zeznanie. W takim wypadku od razu informują o błędach lub niejasnościach. W takim wypadku bez problemu oraz bez ewentualnych sankcji można poprawić zeznanie i oddać je ponownie – mieszcząc się w terminie.

Piotr Sekulski, doradca podatkowy w kancelarii Outsourced.pl w rozmowie z „Rzeczpospolitą” informuje:

Jeśli zdążymy przed końcem kwietnia poprawić zeznanie i zapłacić PIT w prawidłowej wysokości, nic nam nie grozi. Ani kary, ani odsetki.

Warto zatem zdecydować się na wcześniejsze rozliczenie. Dla tych, co nie zmieścili się w terminie pozostały dwa dni, aby uregulować wszystkie sprawy związane z podatkiem dochodowym.