Okazuje się, że prowadzenie biznesu w Polsce staje się coraz mniej opłacalne. Istotną rolę w tej kwestii odgrywa Rumunia, która od czasu wybuchu wojny na Ukrainie zyskuje coraz więcej inwestorów. Zainteresowani tym krajem są nawet sami przedsiębiorcy z Polski.
Prostszy system podatkowy i tańsza siła robocza
Rumunia staje się coraz bardziej atrakcyjnym miejscem dla inwestorów, co sprawia, że firmy zaczynają przenosić swoje działalności z Polski do tego kraju. Prostszy system podatkowy (np. CIT w Rumunii wynosi 16%, a w Polsce 19%) oraz tańsza siła robocza (płaca minimalna w Rumunii wynosi około 2900 zł, a w Polsce 4300 zł) to główne czynniki, które przyciągają przedsiębiorców do Rumunii. Proces prowadzenia działalności gospodarczej jest więc znacznie łatwiejszy niż w Polsce. Co więcej, koszty pracy są niższe, co daje firmom większe możliwości generowania zysków przy mniejszych wydatkach.
W wyniku tych korzyści coraz więcej firm, które do tej pory miały swoje fabryki i zakłady produkcyjne w Polsce, decyduje się na przeniesienie działalności do Rumunii. Inwestorzy dostrzegają potencjał w tym kraju, co oznacza, że Polska zaczyna tracić na konkurencyjności na tle Europy Wschodniej.
Przeniesienie produkcji Michelin do Rumunii
Jednym z przykładów jest firma Michelin Polska, która podjęła decyzję o likwidacji fabryki opon w Olsztynie do końca 2024 roku. Produkcja zostanie przeniesiona do Rumunii, co ma związek z korzystniejszymi warunkami biznesowymi oferowanymi przez ten kraj. W komunikacie Michelin podkreślono, że decyzja była podyktowana zbyt wysokimi kosztami pracy na rynku polskim.
Firma Michelin nie jest jedynym przykładem przedsiębiorstwa, które zdecydowało się na taki krok. Polska stopniowo traci na znaczeniu jako centrum produkcji, a Rumunia zyskuje coraz większy udział w rynku inwestycji zagranicznych.
Inwestycje w Rumunii – fabryki i firmy z całej Europy
Rumunia przyciąga nie tylko przedsiębiorstwa takie jak Michelin, ale również inne duże inwestycje, które mogą przekształcić krajobraz gospodarczy kraju. Jednym z najbardziej znaczących projektów jest budowa największej w Europie fabryki prochu (o wartości 400 mln euro – w tym 47 mln euro będzie przekazane z dotacji Komisji Europejskiej), co dodatkowo umacnia pozycję Rumunii jako centrum produkcji przemysłowej.
Po wybuchu wojny na Ukrainie wiele firm z Rosji zdecydowało się na przeniesienie swojej działalności do Rumunii. Przykładem jest tutaj fińska firma Nokian Tyres, która zamknęła oddział w Rosji i planuje podjąć się w Rumunii budowy pierwszej na świecie fabryki opon o zerowej emisji CO2. Bezpieczeństwo polityczne i stabilność gospodarcza tego kraju sprawiają, że staje się on idealnym miejscem dla firm, które szukają alternatywy na rynku wschodnioeuropejskim.
Nie brakuje również polskich przedsiębiorców zainteresowanych rozwojem biznesu w Rumunii. Przykładowo polska firma odzieżowa LPP (właściciel marki) Reserved, Sinsay, Cropp, Mohito) otworzyła w Rumunii zagraniczne centrum dystrybucyjne. Z kolei polska firma Maspex również planuje rozbudowę swoich zakładów produkcyjnych w tym kraju.
Źródło: wnp.pl