
Choć większość z nas zauważa wzrost cen w sklepach, Wielkanoc 2025 nie musi być rekordowo droga. Według ekspertów z BNP Paribas, wydamy średnio o 6% więcej niż rok temu, ale to wciąż mniej niż obawiali się konsumenci.
Wielkanocne klasyki, takie jak jajka czy masło, rzeczywiście będą droższe. Jajka mogą kosztować nawet o 17% więcej, a kostka masła osiągnie niemal 9 zł. Wpływają na to m.in. problemy z dostępnością kur niosek oraz wciąż duży popyt na tłuszcz mleczny.
Jednak to nie koniec wiadomości! Są też produkty, które potrafią pozytywnie zaskoczyć ceną.
Ziemniaki, cebula, twaróg – bohaterowie taniej Wielkanocy
Eksperci zgodnie wskazują, że niektóre produkty potaniały i warto je włączyć do wielkanocnego menu. Na talerzu powinni zagościć przede wszystkim ziemniaki, cebula i twaróg. Zbiory warzyw w ubiegłym roku były lepsze, co teraz przekłada się na niższe ceny.
Cebula potaniała o 18%, a ziemniaki – o około 10%. Twaróg kosztuje dziś średnio 3% mniej, a jego cena może dalej spadać dzięki obfitej podaży mleka. To dobra wiadomość, szczególnie dla miłośników klasycznego sernika.
Nieco taniej kupimy też majonez oraz mąkę, choć tu oszczędności nie będą spektakularne. Za bochenek chleba zapłacimy więcej, ale niewiele – ok. 4% w porównaniu do ubiegłego roku.
Mięso, oleje, wędliny – czy opłaca się teraz kupować?
Wieprzowina może zaskoczyć pozytywnie – cena schabu spadła, co warto wykorzystać, robiąc zakupy z wyprzedzeniem. Choć wędliny podrożały (średnio o 4%), wiele z nich znajdziemy w promocjach – to w końcu produkty „gazetkowe”, które często lądują na świątecznych wyprzedażach.
Ostrożność zalecana jest przy zakupie oleju. Mimo że w 2024 roku jego cena spadła, od grudnia znów zaczęła rosnąć. Winne są słabsze zbiory rzepaku i globalna sytuacja na rynku surowców.
Choć część produktów podrożała, świadome planowanie i wybór tańszych alternatyw pozwolą zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych. A smak świąt? On wciąż może być równie wyjątkowy.
Źródło: tokfm.pl