Amerykańska korporacja Cargill, jedna z największych na świecie firm z branży rolno-spożywczej, ogłosiła, że w 2024 roku przeprowadzi globalną redukcję zatrudnienia. Zwolnienia mają objąć 8 tysięcy pracowników na całym świecie. Firma działa w 70 krajach, w tym w Polsce, gdzie posiada aż 18 oddziałów. Czy polscy pracownicy również odczują skutki tej decyzji? Przyglądamy się bliżej planom giganta i ich potencjalnym konsekwencjom.
Plany amerykańskiego giganta Cargill
Cargill zapowiedział zmniejszenie swojej globalnej siły roboczej o około 5%, co oznacza zwolnienia dla 8 tysięcy osób. Firma argumentuje tę decyzję koniecznością lepszego dostosowania się do zmieniających się warunków rynkowych i relokacji zasobów. Przedstawiciele firmy podkreślają, że mimo trudności, które stoją przed branżą rolno-spożywczą, Cargill chce w dalszym ciągu realizować swoją misję dostarczania żywności na całym świecie.
Działając w 70 krajach, w tym w Polsce, gdzie znajduje się aż 18 oddziałów, Cargill może przeprowadzić redukcje również w naszym kraju. Firma nie ujawnia jednak szczegółów dotyczących podziału zwolnień w poszczególnych regionach, co budzi niepokój wśród pracowników.
Zwolnienia w Cargill – jak będą wyglądać?
Zwolnienia w Cargill to decyzja, którą firma określiła jako trudną, ale konieczną. W oświadczeniu przesłanym mediom przedstawiciele korporacji podkreślili, że zmiany mają umożliwić firmie szybsze dostosowanie się do dynamicznie zmieniających się warunków rynkowych. Cargill chce nadal dostarczać wartość swoim klientom i umacniać swoją pozycję w branży.
Kroki te zostały podjęte w obliczu malejących cen surowców takich jak pszenica czy oleje roślinne. Po rekordowych wzrostach w czasie pandemii i w wyniku globalnych kryzysów, takich jak wojna w Ukrainie, ceny te znacząco spadły. Chociaż konsumenci wciąż odczuwają wysokie ceny detaliczne, presja na producentów takich jak Cargill rośnie, co zmusza firmę do poszukiwania oszczędności.
Pewna pozycja Cargill na amerykańskim rynku mimo spadku przychodów
Mimo trudności finansowych Cargill pozostaje liderem na amerykańskim rynku. W 2023 roku przychody firmy wyniosły 160 miliardów dolarów, co oznacza spadek w porównaniu do rekordowego poziomu 177 miliardów dolarów rok wcześniej. Firma nadal jest jednak największą prywatną korporacją w Stanach Zjednoczonych, według rankingu magazynu „Forbes”.
Co ciekawe, redukcje w zatrudnieniu nie obejmą kadry kierowniczej. Większość zwolnień zostanie przeprowadzona wśród szeregowych pracowników, a proces ma zakończyć się jeszcze w 2024 roku. Informacje te wywołały mieszane reakcje, zarówno wśród pracowników, jak i ekspertów branżowych.
Czy polscy pracownicy również odczują skutki tych zwolnień? To pytanie wciąż pozostaje bez odpowiedzi, jednak sytuacja wymaga dalszej obserwacji, zwłaszcza w kontekście strategii giganta na lokalnym rynku.
Źródło: fakt.pl
