Bezrobocie utrzymuje się na niskim poziomie, płace idą w górę, w wielu zawodach brakuje chętnych do pracy – może się wydawać, że obecna sytuacja pracowników jest dobra. W rzeczywistości jednak takie osoby czeka wiele wyzwań, które przekładają się na niskie poczucie dobrostanu, a tym samym na efekty codziennej pracy.
Dobrostan, czyli co?
W dobie narastających kryzysów m.in. gospodarczego, geopolitycznego, klimatycznego, energetycznego, a także postępującej technologizacji życia, za którą ciężko jest nadążyć, stan dobrostanu Polaków staje się przedmiotem różnych badań. Tym razem tym tematem zajął się Benefit Systems, który we współpracy z Infuture Institute, tworząc raport „Dobrostan Polek i Polaków”.
Sam dobrostan w badaniu jest rozpatrywany w kategoriach stanu zdrowia psychicznego i fizycznego, ale też jakości samych relacji. Ze względu na to, że to pojęcie nie ma ujednoliconej definicji, w praktyce odnosi się także do subiektywnego poczucia szczęścia i satysfakcji.
Analiza oceny dobrostanu przekłada się także na wyzwania, z jakimi musi sobie poradzić współczesny rynek pracy. Bolączki, jakie czekają na Polaków, powinny stać się obiektem zainteresowania pracodawców, aby mogli oni ograniczyć ogromne koszty ponoszone w związku z obniżoną efektywnością, rotacją zatrudnionych oraz ich nieobecnością w pracy. Są to bowiem konsekwencje niejednokrotnie wynikające ze słabej oceny dobrostanu.
Dobrostan Polek i Polaków – jak wygląda?
Jak wynika z raportu, prawie połowa Polaków (47%) ocenia swój dobrostan jako średni. Z jednej strony drobne niepowodzenia mogą spowodować, że takie osoby będą określać ten stan jeszcze słabiej. Z drugiej, lepsze radzenie sobie ze stresem i emocjami na co dzień może sprawić, że ocena dobrostanu zmieni się ze średniej na wysoką. Tutaj ryzyko przejścia na którąś ze stron jest duże, dlatego kolejne badania w tej kwestii mogą przynieść spore zmiany.
Analizując raport, trzeba też podkreślić, że ponad 31% badanych ocenia swój dobrostan jako wysoki, a 8% jako bardzo wysoki. Biorąc pod uwagę wiele czynników negatywnie wpływających na samopoczucie, to dobra prognoza na najbliższe miesiące.
Dobrostan a wiek
W badaniu podjęto się analizy oceny dobrostanu pod względem wieku. Najlepiej na tym tle wypadają osoby w wieku 55-64 lat . Ponad 46% takich badanych ocenia swój dobrostan jako wysoki lub bardzo wysoki. Podobnie jest w przypadku respondentów w wieku 24 lata i mniej. Z kolei w tej grupie wysoko i bardzo wysoko ocenia swój dobrostan aż 44%.
Najsłabiej prezentuje się za to grupa milenialsów, czyli badanych w wieku 35-44 lata. Ponad 21% przedstawicieli pokolenia Y wskazało, że ocenia swój dobrostan jako niski lub bardzo niski. Z czego to wynika? Autorzy raportu przyznają, że milenialsi, choć są podstawą siły roboczej w Polsce, muszą poradzić sobie ze specyfiką tzw. pokolenia kanapki. Chodzi o to, że osoby w średnim wieku przy aktywności zawodowej muszą jednocześnie podjąć się opieki dzieci i jednocześnie starszych rodziców. Można to rozpatrywać również w kwestii zawodowej. Milenialsi zajmując stanowiska menedżerskie, czują z jednej strony presję pracodawców, a z drugiej podwładnych, którzy należąc do pokolenia Z, są coraz bardziej wymagający. Nagromadzenie takich czynników przekłada się na gorsze samopoczucie i słabsze oceny własnego dobrostanu.
Czynniki wspierające i zaburzające dobrostan
Istotne w rozumieniu samego pojęcia, jak i szukania rozwiązań problemów z nim związanych wydaje się wyszczególnienie, jakie czynniki wzmacniają poczucie wysokiego dobrostanu, a co dokładnie może osłabiać jego ocenę.
Według badanych czynniki wspierające dobrostan to:
1) niezależność finansowa (72%),
2) dobre zdrowie fizyczne (68%),
3) poczucie bezpieczeństwa (64%),
4) dobre zdrowie psychiczne (63%),
5) poczucie szczęścia (60%).
Jeśli chodzi o czynniki, które wpływają na obniżenie oceny własnego dobrostanu, respondenci zaliczają do nich:
1) stres dnia codziennego (40%),
2) niskie dochody (37%),
3) choroba własna (25%),
4) pośpiech, tempo życia (24%),
5) choroba najbliższych (21%).
Choć pracodawcy nie mają wpływu na sytuację kryzysową w skali globalnej, są w stanie zadbać o ważne dla zatrudnionych kwestie takie jak niezależność finansowa, a także dobre zdrowie psychiczne i fizyczne. Kluczem staje się wdrożenie takich działań wspierających work-life balance, które nie tylko mają przynieść określone efekty w tych sferach, ale są także dostosowane do indywidualnych potrzeb pracowników.
Z perspektywy pracodawcy inwestowanie w dobrostan pracowników powinno być jednym z kluczowych założeń strategii HR. Ułatwi to walkę o wykwalifikowanych pracowników, których z roku na rok jest coraz mniej i to w różnych branżach. Potwierdzeniem istotności tej kwestii są też przykłady – według badania Deloitte pracodawcy dbający o dobrostan pracowników uzyskują o 4,2 razy lepsze wyniki finansowe względem firm, które nie przywiązują uwagi do takich warunków. To może ich drogo kosztować w przyszłości.