
Sprzedaż Tesli w Europie zalicza poważny spadek, który trudno już uznać za chwilową zadyszkę. W pierwszych dwóch miesiącach roku firma zanotowała aż 43-procentowy spadek rejestracji nowych pojazdów, podczas gdy cały rynek aut elektrycznych urósł o 31 procent. To jasny sygnał, że klienci nie odchodzą od elektromobilności – odchodzą od Tesli. W lutym sprzedano zaledwie 16,8 tys. samochodów marki, czyli o 40 procent mniej niż rok wcześniej. Sygnały ostrzegawcze pojawiały się już wcześniej – w 10 z ostatnich 12 miesięcy Tesla notowała straty w sprzedaży na Starym Kontynencie.
Elon Musk – innowator czy balast?
Niektórzy eksperci twierdzą, że za obniżką sprzedaży stoi nie technologia, lecz… sam Elon Musk. Jego kontrowersyjne wypowiedzi, działania polityczne i medialne starcia coraz bardziej wpływają na postrzeganie marki. Gdy Musk bardziej angażuje się w doradzanie prezydentowi Trumpowi niż w rozwój Tesli, klienci zaczynają zadawać pytania. Europejscy nabywcy, zwłaszcza ci z większym nastawieniem na neutralność klimatyczną i wartości społeczne, coraz częściej wybierają producentów, którzy skupiają się na produkcie, a nie osobistym PR-ze prezesa. Do tego dochodzi fakt, że gama modelowa Tesli nie była odświeżana od dłuższego czasu – dopiero teraz Model Y w nowej wersji trafia na europejski rynek.
Chińska konkurencja przyspiesza
Gdy Tesla traci, inni zyskują. Szczególnie chińskie marki, z BYD na czele, notują błyskawiczne wzrosty. W czwartym kwartale 2024 roku BYD zwiększył zysk netto aż o 73,1 proc., osiągając wynik 15 miliardów juanów. Stało się to dzięki agresywnej polityce cenowej i wyższej sprzedaży niż konkurenci. Europejski konsument zaczyna dostrzegać, że innowacje, design i jakość nie są już domeną jednego producenta z Kalifornii. Era dominacji Tesli dobiega końca – i dzieje się to szybciej, niż przewidywano.
Źródło: Businessinsider.pl