Zawody deficytowe w 2025 roku – w jakich profesjach występują największe braki kadrowe?
Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_112015692_wielokulturowi-m%C5%82odzi-ludzie-biznesu-w-formalnych-strojach-czekaj%C4%85-na-rozmow%C4%99-kwalifikacyjn%C4%85.html

Rynek pracy w Polsce stoi przed coraz większym wyzwaniem. Braki kadrowe dotykają wielu sektorów, a sytuacja z roku na rok się pogarsza. Według oficjalnych prognoz 23 zawody w 2025 roku znajdą się na liście profesji deficytowych, co oznacza, że pracodawcy będą mieli trudności ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników.

Zawody deficytowe w 2025 roku

Ministerstwo Pracy, we współpracy z wojewódzkimi urzędami pracy, opracowało prognozę na 2025 rok. Wynika z niej, że aż 23 zawody znalazły się na liście zawodów deficytowych, co oznacza rosnące trudności w obsadzeniu stanowisk w wielu branżach.

Największe braki kadrowe występują w sektorach:

  • budowlanym,
  • edukacyjnym,
  • medyczno-opiekuńczym,
  • transportu, spedycji i logistyki,
  • finansowo-prawnym,
  • elektro-energetycznym,
  • produkcji i przetwórstwa,
  • mechaniczno-motoryzacyjnym,
  • ochrony i bezpieczeństwa.

Dyrektorka Departamentu Rynku Pracy w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Ewa Flaszyńska, podkreśliła, że problem dotyczy zarówno dużych miast, jak i mniejszych miejscowości. Niedobory pracowników w tych sektorach mogą wpłynąć na spowolnienie gospodarcze i dalszy wzrost kosztów pracy.

Braki kadrowe będą coraz większe

Polska od lat ma jeden z najniższych wskaźników bezrobocia w Unii Europejskiej, które obecnie wynosi 5,1%. Eksperci wskazują, że jeśli nie nastąpi gwałtowny kryzys gospodarczy, to braki kadrowe będą się tylko pogłębiać.

Według analiz Polskiego Instytutu Ekonomicznego do 2035 roku z polskiego rynku pracy zniknie 3,8 mln pracowników, głównie z powodu starzenia się społeczeństwa. Tymczasem wchodzące na rynek nowe pokolenie będzie liczyło jedynie 1,7 mln osób, co oznacza ogromną lukę na poziomie 2,1 mln wakatów.

Sytuacja ta sprawia, że przedsiębiorcy już teraz muszą szukać alternatywnych rozwiązań, takich jak automatyzacja procesów, podnoszenie płac czy zatrudnianie pracowników z zagranicy.

Migranci ratunkiem dla polskiego rynku pracy

Przedstawiciele różnych branż podkreślają, że cudzoziemcy stanowią kluczowy element polskiego rynku pracy. Bez ich udziału wiele sektorów nie byłoby w stanie funkcjonować.

  • Witold Piekarniak ze Związku Sadowników RP podkreśla, że bez pracowników z Ukrainy polskie rolnictwo byłoby w ogromnym kryzysie.
  • Szymon Witkowski z Pracodawców RP wskazuje, że twierdzenie, iż migranci odbierają pracę Polakom, jest mitem, ponieważ zajmują stanowiska, na które brakuje chętnych.

Dodatkowo, przedstawiciele organizacji pracodawców podkreślają, że skoro cudzoziemcy opłacają składki na Fundusz Pracy, to powinni mieć do niego taki sam dostęp jak polscy pracownicy.

Kary za nielegalne zatrudnianie cudzoziemców

Rząd pracuje nad nowymi regulacjami dotyczącymi zatrudniania obcokrajowców. Projekt ustawy przewiduje zaostrzenie kar za nielegalne zatrudnianie cudzoziemców.

Za każdą osobę zatrudnioną bez wymaganych zezwoleń pracodawcy grozi:

  • kara grzywny od 3 000 do 50 000 zł,
  • możliwość odmowy wydania zezwoleń na pracę przez wojewodę, jeśli firma nie wykazuje realnej działalności,
  • ograniczenia dotyczące branż, w których można zatrudniać cudzoziemców, ustalane na poziomie powiatów.

Wprowadzona zostanie także pełna elektronizacja procedur związanych z wydawaniem zezwoleń na pracę, co ma przyspieszyć cały proces i zwiększyć jego przejrzystość.

Nowe regulacje mają na celu eliminację nadużyć i ochronę legalnie zatrudnionych pracowników, zarówno Polaków, jak i cudzoziemców.

Źródło: next.gazeta.pl, tvn24.pl