
Trzynasta emerytura, która miała być dodatkowym wsparciem dla seniorów, może w 2025 roku okazać się przykrą niespodzianką. ZUS rozpoczął wysyłanie tysięcy listów z żądaniem zwrotu nienależnie wypłaconych pieniędzy. Powodem są nieprawidłowości wynikające głównie z przekroczenia limitów dochodowych oraz zmiany statusu emeryta po 31 marca. Wielu seniorów nie wiedziało, że jeden dodatkowy miesiąc pracy może pozbawić ich prawa do „trzynastki”.
Wiadomości z ZUS wywołały poruszenie zwłaszcza wśród osób, które niedawno przeszły na emeryturę i jeszcze dorabiają. Urzędnicy nie mają jednak wątpliwości: jeśli świadczenie zostało przyznane niesłusznie, należy je zwrócić.
Kto musi oddać pieniądze i dlaczego?
Adresatami pism są przede wszystkim osoby, które utraciły prawo do emerytury po 31 marca 2025 roku – nawet jeśli świadczenie było przyznane wcześniej. Do zwrotu są zobowiązani również ci, którzy osiągnęli zbyt wysokie dochody. Jeśli młody emeryt zarabia powyżej 130 proc. przeciętnego wynagrodzenia, traci prawo do dodatkowego świadczenia. Dla wielu oznacza to konieczność zwrotu całej kwoty – 1878,91 zł brutto.
Wyłączeni z trzynastej emerytury są także:
- sędziowie i prokuratorzy w stanie spoczynku,
- sportowcy otrzymujący emerytury olimpijskie.
ZUS tłumaczy, że świadczenie to przysługuje wyłącznie osobom, które na dzień 31 marca mają prawo do emerytury. W przeciwnym razie dochodzi do nadpłaty, a urząd występuje o jej zwrot.
Dorabianie może kosztować więcej, niż się wydaje
Coraz więcej seniorów decyduje się na pracę po osiągnięciu wieku emerytalnego. Często nie wiedzą jednak, że w niektórych przypadkach może to oznaczać utratę dodatkowych świadczeń. Trzynasta emerytura nie jest wyjątkiem. Osoby, które przekroczą wskazany limit dochodowy, automatycznie tracą prawo do wypłaty świadczenia.
Dorabiający emeryci powinni dokładnie analizować swój dochód roczny i jego wpływ na przyznanie świadczeń. Nieświadomość nie chroni przed koniecznością zwrotu pieniędzy, a list z ZUS może pojawić się nawet kilka tygodni po otrzymaniu „trzynastki”. Warto śledzić komunikaty i zmiany w przepisach – każda pomyłka może oznaczać nieprzyjemne konsekwencje finansowe.
Źródło: wiadomosci.wp.pl