Codzienne zakupy coraz droższe. Koszyk produktów znowu w górę
Źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/photos/mandarynki-owoc-pomara%C5%84czowy-3105628/

Ceny w sklepach rosną szybciej, niż można się było spodziewać. Jeszcze tydzień temu podwyżka wyniosła zaledwie 0,2 proc., ale najnowsze dane pokazują skok o aż 1,4 proc. w skali tygodnia. To wyraźny sygnał, że sytuacja na rynku nie zmierza ku poprawie. Aż 10 z 14 podstawowych produktów zdrożało, co zauważalnie odbija się na portfelach Polaków. Najmocniej podrożały pomidory – aż o 5,3 proc. – co czyni je niechlubnym symbolem tej fali drożyzny. Wzrost cen objął też tak kluczowe artykuły jak olej czy mąka. Tylko brokuły, kurczak i bułki zanotowały symboliczne spadki. Ziemniaki – bez zmian.

115 zł za podstawowe zakupy. A będzie tylko drożej?

Koszt podstawowego koszyka zakupowego wynosi już średnio 115,10 zł, czyli o 1,54 zł więcej niż tydzień temu. Jeszcze nie tak dawno za ten sam zestaw produktów płaciliśmy mniej niż 100 zł. To wzrost, który trudno ignorować. Dane pochodzą z aplikacji PanParagon, która analizuje realne paragony – nie prognozy, nie modele – tylko twarde dowody zakupu z całej Polski. Około 1,5 mln paragonów miesięcznie trafia do systemu, co daje wyjątkowo wiarygodny obraz inflacji w sklepach. I choć resort finansów uspokaja, że wzrost cen ma się wkrótce zatrzymać, konsumenci na razie tego nie odczuwają.

Paragon prawdę Ci powie – realne ceny, realne problemy

Skąd wiemy, ile naprawdę kosztuje życie? Nie z tabel i wykresów, ale właśnie z paragonów – tych zwykłych, z dyskontów i warzywniaków. PanParagon daje wgląd w to, co kupują Polacy i jak bardzo zmieniają się ceny z tygodnia na tydzień. Taki przekrój – od dużych miast po małe miasteczka – pokazuje skalę problemu, z którym zmaga się każdy z nas. Codzienne zakupy nie są już oczywistą rutyną, lecz coraz częściej trudnym wyborem. I choć ekonomiści zapewniają, że inflacja „wkrótce się unormuje”, rachunki w sklepach pokazują coś zupełnie innego.

Źródło: Businessinsider.pl