Goodyear stanie przed sądem! Czy wada fabryczna opon przyczyniła się do śmierci 4 osób?
Źródło zdjęcia - https://pl.123rf.com/photo_80304222_opony-towarowe-s%C4%85-nowe-na-wystawie-g%C3%B3rniczej.html

14 kwietnia 2024 roku śledczy z Francji, Belgii i Luksemburga przeprowadzili zmasowaną akcję i skontrolowali kluczowe siedziby firmy Goodyear, takie jak między innymi ośrodek badawczy oraz fabryki. Jak się bowiem okazuje, doszło do poważnych oskarżeń, które na dobre mogą zakończyć dobrą passę spółki. Teraz producenta opon czeka proces, który z pewnością będzie jednym z głośniejszych w ostatnim czasie. O co dokładnie chodzi?

Śledczy podejrzewają, że opony Goodyear dedykowane samochodom ciężarowym miały w latach 2014-2016 wadę fabryczną, która doprowadziła do trzech poważnych wypadków we Francji, w których życie straciły 4 osoby, a kilka zostało rannych. Do wypadków dochodziło przez wybuch opony montowanej na przedniej osi. Każda z tych opon należała do rodziny Goodyear Marathon LHS. Wypadki te i wystrzały opon analizowane były przez 7 niezależnych ekspertów, który przyznali, że powodem wypadku była wada fabryczna ogumienia. Jednocześnie europejskie portale informacyjne sugerują, że Goodyear wiedział o defekcie, jednak nie zdecydował się na wycofanie wadliwej linii oraz nie poinformował o wadzie. Czy jest to prawda? To ustalić ma już sąd.

Goodyear oskarżone o „nieumyślne spowodowanie śmierci”

Operacja kontroli strategicznych placówek jednego z trzech największych producentów opon na świecie, przebiegała w utajnieniu i była przygotowywana przez kilka ostatnich miesięcy oraz koordynowana przez unijną agencję ds. współpracy sądowej w sprawach karnych. Jak podaje francuska prokuratura, Goodyear zostanie oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci.

Prowadzone przez francuską prokuraturę śledztwo toczy się w kierunku „nieumyślnego spowodowania śmierci”. Francuska prokuratura składnia się ku postawieniu zarzutów w związku z zaniechaniem ogłoszenia przez producenta wycofania wadliwego ogumienia. Ten miał jedynie przystać na akcję wymiany uszkodzonych opon – motoryzacja.interia.pl

Najbardziej wstrząsający w całej sprawie jest jednak fakt, że za rozpoczęciem śledztwa stoi tak naprawdę żona jednego z tragicznie zmarłych kierowców ciężarówek w jednym ze wspomnianych wypadków. Jak się okazuje, kobieta przez wiele lat walczyła o sprawiedliwość i na własną rękę analizowała przypadku podobnych spraw z wybuchami opon w tle. Szukała dowodów i prowadziła prywatne rozeznanie, aby bronić dobrego imienia męża i ukarać winnych jego śmierci. Na ostatniej konferencji prasowej, francuski prokurator, który koordynuje akcję, oficjalnie podziękował kobiecie za jej determinację.