Przemysł na minusie. Zadłużenie sektora rośnie, a eksport do Niemiec spada
Źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/photos/biuro-biznes-firma-2360063/

Polski przemysł tonie w długach. Jak wynika z najnowszych danych Krajowego Rejestru Długów, łączna kwota zaległości firm przemysłowych przekroczyła 1,27 miliarda złotych. To aż o 164 miliony złotych więcej niż rok temu. Zwiększyła się także liczba zadłużonych firm – z 22,5 tys. do 23,8 tys. Średni dług przypadający na jednego przedsiębiorcę w branży wzrósł do 53,6 tys. zł.

W tle tej niepokojącej sytuacji pojawia się jeden z głównych winowajców – gospodarcza polityka Donalda Trumpa, która – choć dotyczy głównie relacji USA – znacząco wpłynęła na europejską gospodarkę, w tym niemiecką. A to z kolei uderzyło w polski eksport, który w 2024 roku spadł o 3,9% i wyniósł 94,8 mld euro.

Najbardziej zadłużeni – metal, żywność, maszyny

Nie wszystkie sektory przemysłu odczuwają skutki rynkowych zawirowań jednakowo. Dane KRD pokazują, że największe zadłużenie notują producenci elementów metalowych, głównie obsługujący budownictwo – ich zaległości sięgają 224 mln zł.

Kolejne miejsca zajmują:

  • produkcja żywności – 159,6 mln zł długu,
  • naprawa i instalacja maszyn – 115,9 mln zł,
  • przetwórstwo drewna – 95,6 mln zł.

To wyraźny sygnał, że nawet tak podstawowe i tradycyjnie stabilne branże jak spożywcza czy techniczna nie są odporne na obecne turbulencje gospodarcze.

Komu przemysł nie płaci – i kto nie płaci przemysłowi

Największymi wierzycielami firm przemysłowych są:

  • banki i instytucje finansowe – łącznie mają do odzyskania aż 777,7 mln zł,
  • dostawcy energii – 112,5 mln zł,
  • firmy handlowe – 109 mln zł.

Ale przemysł nie tylko zalega – sam również czeka na należności. W sumie inni dłużnicy są mu winni 320 mln zł. Największą grupą są tu inne firmy przemysłowe (102,2 mln zł), a następnie:

  • branża budowlana – 88,2 mln zł,
  • handel – 57,5 mln zł,
  • rolnictwo – 18,6 mln zł.

To pokazuje, że problem zadłużenia ma charakter wzajemnych powiązań – zaległości jednej branży napędzają problemy kolejnych. W efekcie tworzy się spirala zatorów płatniczych, która może poważnie zdestabilizować rynek.


Zadłużenie przemysłu to nie tylko efekt lokalnych zaniedbań. To sygnał, że cała gospodarka – od eksportu po wewnętrzne rozliczenia – funkcjonuje dziś w warunkach wysokiego ryzyka. Jeśli nie zostaną podjęte konkretne działania stabilizujące, fala problemów może rozlać się jeszcze szerzej.

Źródło: tvn24.pl