Rynek pracy w Polsce hamuje – mniej ofert, większa konkurencja
Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_196924827_ksi%C4%99gowa-pracuj%C4%85ca-z-kalkulatorem-do-analizy-dokument%C3%B3w-biznesowych-i-finansowych.html

Polski rynek pracy od dłuższego czasu uchodził za stabilny i odporny na kryzysy, jednak najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że sytuacja zaczyna się zmieniać. Na koniec IV kwartału 2024 roku liczba wolnych miejsc pracy spadła o 20,3% w porównaniu z poprzednim kwartałem, osiągając poziom 91 tys. wakatów. W skali roku oznacza to spadek o 6%, co może sugerować, że polska gospodarka nie jest już tak chłonna na nowych pracowników, jak jeszcze kilka miesięcy temu.

Szczególnie widoczne zmiany można zaobserwować w branży informacji i komunikacji, gdzie wskaźnik wolnych miejsc pracy zmniejszył się aż o 0,44 punktu procentowego. Spadki dotknęły także handlu i napraw pojazdów samochodowych, co wskazuje, że nie tylko przemysł, ale również sektor usług odczuwa skutki ochłodzenia gospodarczego.

Które branże wciąż poszukują pracowników?

Mimo ogólnego spadku liczby wakatów, nie wszystkie sektory gospodarki odczuwają trudności w tym samym stopniu. Budownictwo to jedna z nielicznych branż, w której wciąż rośnie zapotrzebowanie na pracowników – wskaźnik wolnych miejsc pracy osiągnął tam poziom 1,56%, co jest najwyższym wynikiem wśród wszystkich sektorów.

Podobnie wygląda sytuacja w przetwórstwie przemysłowym, gdzie na koniec 2024 roku było 19,9 tys. wolnych miejsc pracy, a największe zapotrzebowanie dotyczyło robotników przemysłowych i rzemieślników – to właśnie oni stanowili największą grupę poszukiwanych pracowników.

Warto jednak pamiętać, że sezonowe wahania w budownictwie i przemyśle mogą powodować chwilowe zmiany w liczbie ofert pracy. Ostateczna ocena sytuacji będzie możliwa dopiero po kilku kolejnych miesiącach, gdy okaże się, czy trend spadkowy się utrzyma, czy jest jedynie przejściowy.

Czy rynek pracy w Polsce jest zagrożony?

Mimo niepokojących danych dotyczących spadku liczby ofert pracy, sytuacja na rynku wciąż jest relatywnie dobra. Stopa bezrobocia w Polsce w styczniu wzrosła jedynie o 0,3 punktu procentowego, osiągając poziom 5,4%, co nadal jest wynikiem znacznie lepszym niż dwie dekady temu, gdy wskaźnik ten przekraczał 20%.

Dodatkowo, według Eurostatu, Polska ma jedną z najniższych stóp bezrobocia w całej Unii Europejskiej – wynosi ona 2,6%, co jest identycznym wynikiem jak w Czechach. To oznacza, że pomimo spadku liczby ofert, osoby aktywnie poszukujące pracy wciąż mają stosunkowo duże szanse na zatrudnienie.

Najbliższe miesiące pokażą, czy obecne zmiany na rynku to początek głębszego kryzysu, czy jedynie chwilowe spowolnienie. Kluczowe będzie to, jak pracodawcy dostosują się do nowych warunków i czy polska gospodarka zdoła utrzymać swoją dotychczasową dynamikę wzrostu.

Źródło: Businessinsider.pl