Sprzedaż ubrań w Internecie a podatek – czy fiskus dobierze się do zwykłych użytkowników?
Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_89941793_sprzedawca-sumiennie-dzia%C5%82a.html

Sprzedaż ubrań w Internecie przez użytkowników stała się powszechnym sposobem na pozbycie się niepotrzebnych rzeczy i odzyskanie części wydanych pieniędzy. Wraz z nowymi przepisami fiskus zyska jednak dostęp do informacji o osobach dokonujących transakcji na platformach takich jak Vinted, OLX czy Allegro. Czy mamy sprzedające ubrania dzieci lub osoby wyprzedające swoją garderobę powinny obawiać się podatku?

Fiskus na tropie internetowych sprzedawców ubrań

Już za kilka dni skarbówka zyska dostęp do danych sprzedawców działających na platformach internetowych. Allegro, OLX, Vinted i inne serwisy muszą bowiem przesłać raporty dotyczące użytkowników, którzy w ubiegłym roku dokonali przynajmniej 30 transakcji lub uzyskali przychód powyżej 2 tys. euro. Obowiązek ten wynika z unijnej dyrektywy DAC7.

Czytaj także: E-commerce w 2024: Nowoczesne podejście do handlu online

Co to oznacza dla osób, które okazjonalnie pozbywają się używanych przedmiotów? Czy mamy sprzedające ubrania dzieci powinny obawiać się podatku? Eksperci uspokajają, że sprzedaż własnych, używanych rzeczy nie podlega opodatkowaniu, ale niektórzy sprzedawcy mogą spodziewać się wezwań do urzędu skarbowego.

Sprzedaż ubrań w aplikacji a podatek – kiedy trzeba się rozliczyć?

Sprzedaż ubrań w Internecie nie zawsze oznacza konieczność zapłaty podatku. Kluczową kwestią jest to, czy użytkownik osiąga zysk. Jak podkreśla Joanna Narkiewicz-Tarłowska, doradca podatkowy z Vialto Partners:

Jeśli sprzedajemy rzeczy prywatne, np. ubranka po dzieciach, przeczytane książki czy lekko już zużyty sprzęt sportowy, ewentualna weryfikacja powinna skończyć się na złożeniu wyjaśnień.

Innymi słowy, jeśli użytkownik sprzedaje rzeczy, które były jego własnością przez co najmniej sześć miesięcy, a transakcja nie przynosi mu zysku, nie musi obawiać się podatku. Dopiero jeśli przedmiot zostaje sprzedany drożej, niż został kupiony, może powstać obowiązek rozliczenia się z fiskusem. Warto pamiętać, że roczna kwota wolna od podatku wynosi 30 tys. zł, a do tej sumy wlicza się dochody z różnych źródeł.

Sprzedaż na Vinted a podatek – kto musi uważać?

Zdecydowanie większe ryzyko mają osoby, które prowadzą sprzedaż na większą skalę i de facto prowadzą działalność gospodarczą, nawet jeśli nie są tego świadome. Urząd Skarbowy zamierza przede wszystkim wyłapywać osoby ukrywające swoje dochody. Tomasz Piekielnik, ekspert podatkowy, podkreśla:

Przede wszystkim będzie chciał wyłapać podatkowych przestępców, czyli takich, którzy z pełną premedytacją próbują ukryć swoje dochody, np. działają przez podstawione osoby czy fałszują dokumenty. Ale problemy mogą mieć też ci, którzy zajmują się sprzedażą na większą skalę i niekoniecznie zdają sobie sprawę z tego, że powinni zarejestrować działalność gospodarczą.

Podobne stanowisko przedstawia OLX. Paulina Musielak-Rezmer, PR Lead serwisu w komentarzu dla serwisu Android zaznacza:

Dyrektywa DAC7 nie nakłada na użytkowników serwisów ogłoszeniowych żadnych dodatkowych zobowiązań podatkowych. W przypadku OLX-a jej przepisy będą dotyczyły tylko osób dokonujących transakcji z wykorzystaniem usługi Przesyłki OLX, które dokonują 30 lub więcej transakcji sprzedaży w roku i/lub których łączne wynagrodzenie uzyskane ze sprzedaży dokonanej na platformie przekroczy w roku kwotę 2 tysięcy euro.

Podobne stanowisko zajmuje Vinted, które w specjalnym poradniku wyjaśniło, że sprzedaż używanych rzeczy nie podlega opodatkowaniu, jeśli nie generuje zysku.

Czytaj także: Zmiany w PIT 2025

Sprzedaż ubrań w sieci a podatek. Podsumowanie

Podatek za sprzedaż ubrań w Internecie dotyczy przede wszystkim osób, które przekroczą określone limity lub faktycznie prowadzą działalność gospodarczą. Zwykli użytkownicy, sprzedający odzież po dzieciach czy inne prywatne przedmioty, mogą spać spokojnie, choć w razie kontroli mogą zostać poproszeni o wyjaśnienia. Tymczasem platformy sprzedażowe, takie jak Vinted, OLX i Allegro, zobowiązane są do raportowania transakcji swoich użytkowników, co sprawia, że skarbówka coraz lepiej monitoruje internetowy handel.

Źródło: android.com.pl